Tak twierdzi Marek Czerski, prezes Polskiego Towarzystwa Reasekuracji. Czemu reasekuratorzy zażądają większych opłat? Tego rodzaju firmy biorą na siebie znaczną część wypłat jeśli chodzi o odszkodowania z ubezpieczeń katastroficznych. Dla przykładu, według danych Komisji Nadzoru, to właśnie od nich pochodzi 61 proc. pieniędzy przekazywanych poszkodowanym w majowych i czerwcowych powodziach. Do końca sierpnia powodzianie otrzymali 597,1 mln zł, z czego 262,2 mln zł od reasekuratorów. Do wypłacenia jest jeszcze co najmniej 682 mln zł, w tym 514 mln zł będzie pochodziło od tego rodzaju firm.
Nawet sami ubezpieczyciele przyznają, że spodziewają się podwyżek. – Reasekuratorzy do tej pory nie zapowiedzieli podwyższenia stawek. Liczymy się jednak z tym, że w umowach reasekuracji szkód o charakterze katastroficznym mogą pójść w górę – mówi Andrzej Malczuk, dyrektor departamentu reasekuracji i aktuariatu w HDI-Asekuracja Towarzystwie Ubezpieczeń.
Prezes PTR potwierdza, że z pewnością będą podwyżki jeśli chodzi o reasekurację ryzyka katastroficznego. Dodaje, że ubezpieczyciele powinni spodziewać się także wzrostu stawek dla ubezpieczeń korporacyjnych (dla dużych przedsiębiorstw) i komunikacyjnych.
Podwyżki stawek za reasekurację - do których dojdzie na przełomie 2010 i 2011 roku (wtedy odnawiane są umowy reasekuracyjne) - ubezpieczyciele zapewne będą chcieli zrekompensować sobie podnosząc ceny ubezpieczeń komunikacyjnych, domów, mieszkań, a także dla firm. Najwięksi gracze – PZU, Ergo Hestia – już zapowiedzieli korekty stawek w komunikacji, na której sektor majątkowy w 2009 roku stracił blisko 1 mld zł.
Z ankiety, którą przeprowadziliśmy wśród kilkunastu polskich towarzystw, wynika, że na razie żadne z nich nie podniosło cen ubezpieczeń domów i mieszkań. Ale wiele z nich zapowiedziało, że będzie podnosiło stawki dla tych terenów, na których występują powodzie. - Trwają prace aktualizujące mapę ryzyk powodziowych na terenie kraju. W zależności od ich wyniku podjęte będą decyzje o utrzymaniu lub podniesieniu stawek za ryzyko powodziowe. Zmiana stawek lub zmiana strefy powodziowej z pewnością nie będzie dotyczyła wszystkich klientów Generali – mówi Paweł Wróbel, rzecznik prasowy Generali. Podobnie wypowiada się InterRisk. Konieczność podwyżek w przypadku kolejnej srogiej zimy zapowiada też Warta.