> [b]W Bydgoszczy[/b] na wtórnym rynku mieszkań wzrosła ostatnio liczba transakcji – informuje Marek Kiełpikowski z agencji Arenda. Wiele osób chce dokonać zakupu jeszcze w tym roku, przed zapowiadanymi zmianami w przepisach kredytowych i podatkowych. Mieszkania w domach z wielkiej płyty kosztują od 3,5 do 4 tys. zł za mkw., w zależności od wielkości. Na przykład za 31 mkw. płaci się 120 tys. zł, a za 42 mkw. – około 150 tys. zł. Preferowana lokalizacja to Bartodzieje i Wyżyny.
> [b]W Koszalinie[/b] wciąż najwięcej klientów poszukuje małych mieszkań – mówi Barbara Urbanowicz z UCN. Niewiele zmieniły na rynku niedawne ograniczenia w udzieleniu kredytów hipotecznych. A to dlatego, że banki już od dawna stosują ubezpieczenie wkładu własnego przy kredycie wynoszącym 100 proc. ceny zakupu.
> [b]W Trójmieście[/b] ceny metra lokali na rynku wtórnym wahają się od 5 do 6 tys. zł. Im lokal mniejszy, tym stawka za metr wyższa – twierdzi Paweł Grabowski z Ober-Haus. Mieszkania usytuowane w centralnych rejonach miast nie będą tanieć, gdyż brakuje nowych inwestycji w podobnych lokalizacjach. Można natomiast oczekiwać spadku cen na obrzeżach, gdyż tam konkurencją są nowo powstające budynki. Już nowe mieszkania poza centrum można kupić w cenie od 4 tys. zł za mkw., podczas gdy dwa – trzy lata temu stawki w tych rejonach dochodziły do 6 tys. zł.
[i]Za tydzień ceny mieszkań używanych ze wschodniej Polski (Olsztyn, Białystok, Lublin, Rzeszów)[/i]