?Najdroższe mieszkania znajdziemy w Śródmieściu Warszawy i na Starówkach Krakowa i Wrocławia (patrz dołączona tabela).
– W czwartym kwartale ubiegłego roku w Warszawie i Wrocławiu odnotowano wzrost liczby dostępnych mieszkań w tych rejonach, natomiast w Krakowie nastąpił nieznaczny spadek oferty – podaje Szymon Jungiewicz z Działu Badań i Analiz w Emmersonie. ????Analityk wylicza, że pod koniec 2010 r. na warszawskim Śródmieściu odnotowano niewielki wzrost stawek na rynku pierwotnym, podczas gdy w dwóch pozostałych miastach ceny spadły.
– Cena takich lokali oddaje przede wszystkim rangę lokalizacji. Kolejną przyczyną wysokich cen za mkw. apartamentów w tych rejonach jest niewątpliwie dogodne otoczenie – tłumaczy Szymon Jungiewicz. Na wysokie stawki wpływ ma także standard obiektów, do budowy których deweloperzy używają materiałów najwyższej klasy.
Według Szymona Jungiewicza nie bez znaczenia jest także sąsiedztwo – w nowych apartamentowcach nierzadko mieszkają osoby znane z pierwszych stron gazet. ??? – W takich inwestycjach coraz bardziej popularne jest oferowanie dodatkowych usług. Są więc specjaliści, którzy doradzają, jak zaaranżować mieszkanie. Jest też concierge, czyli stała obecność osoby, która łączy funkcje recepcjonisty, kamerdynera, doradcy i asystenta itp. – wylicza Jungiewicz.
????Według analityka z Emmersona lokale z najwyższej półki są mniej podatne na wahania popytu. – Wynika to w dużej mierze z faktu, że liczba osób, które mogą sobie pozwolić na taki zakup, nie zmienia się z dnia na dzień. ?W związku z tym deweloperzy bardzo niechętnie obniżają ceny, wierząc, że wraz z poprawiającą się kondycją gospodarki, wcześniej czy później znajdą się chętni na takie lokale – tłumaczy analityk z Emmersona. ??– Wszystko to sprawia, że najdroższe mieszkania na rynku mogą być dobrym pomysłem na długoterminową lokatę kapitału – podkreśla.