Jakie domy chcemy budować

Indywidualni inwestorzy chcą budować szybko, z jednym wykonawcą, domy nie większe niż 80 - 150 mkw., wydając na mkw. średnio 2,5 tys. zł

Publikacja: 29.09.2012 17:36

Jakie domy chcemy budować

Foto: materiały prasowe

W okolicach Gdańska planowane domy mają stanąć na działach do 1000 mkw., ale już w pobliżu Kielc na placach przekraczających nawet 3 tys. mkw. Najskromniejsze, wąskie tereny chcą zabudować inwestorzy na Górnym Śląsku. Tak wynika z sondy przeprowadzonej wśród osób planujących budowę domu jednorodzinnego przez doradców serwisu Domowy.pl.

W Gdańsku: jedna firma załatwi wszystko

– Z naszych obserwacji wynika, że w Gdańsku jesienią było dużo więcej osób zdecydowanych na budowę domu niż wiosną. Zaskoczeniem dla nas były bardzo sprecyzowane oczekiwania indywidualnych inwestorów. Nie przychodzili po argumenty, które miałyby ich przekonać do budowy, lecz już po konkretną pomoc związaną z zaplanowanym przez nich procesem inwestycyjnym - opowiada o spotkaniach z inwestorami Hanna Maćkowiak, doradca Domowy.pl. - Z reguły planujący budowę byli zainteresowani kompleksową obsługą jednej firmy: od formalności związanych z uzyskaniem pozwolenia na budowę aż po wykonawstwo pod klucz – podsumowuje Hanna Maćkowiak.

Jeśli chodzi o typ budynków, to inwestorzy z Gdańska zazwyczaj wybierali domy do 150 mkw., z garażem na jedno auto oraz  - ze względu na ograniczenie narzucane przez plany zagospodarowania przestrzennego - z dachem dwuspadowym.

- Była pewna grupa osób zainteresowanych budynkami trzykondygnacyjnymi: z parterem, piętrem i poddaszem. Okazuje się, że w tym regionie taki typ budownictwa jest nie tylko określony przez gminy w planach, ale również chętnie wybierany. Natomiast wielkość działek na Pomorzu Gdańskim jest raczej standardowa i rzadko przekracza 1000 mkw. - dodaje Hanna Maćkowiak.

Przemysław Suchan, doradca Domowy.pl z Gdyni, podkreśla, że najważniejsze są dla inwestorów koszty. – Pytali o średnią cenę za mkw. domu, która wynosi dziś ok. 2500 zł. Potem była mowa o tym, że ta kwota może być mniejsza lub większa, w zależności od wybranych technologii, stopnia skomplikowania projektu i standardu wykończenia - mówi Przemysław Suchan. - Na uwagę zasługuje zdecydowanie inwestorów i naprawdę duża świadomość dotycząca materiałów, rozwiązań technologicznych i standardów nowoczesnego budownictwa. Wiedzą, czego chcą. Warto wspomnieć, że tylko jedna spośród osób, które się do nas zgłosiły, chciała budować dom metodą gospodarczą. Przeważająca większość poszukiwała jednego wykonawcy, który poprowadzi cały proces od A do Z – podsumowuje Przemysław Suchan.

Kielce: duże działki i urzędowe przeszkody

Planujący budowę w okolicach Kielc mają spory problem: obowiązujące w tam plany zagospodarowania przestrzennego nie nadążają śmiałymi marzeniami budowlanymi inwestorów.

– Wielu mieszkańcom tego regionu marzy się mieszkanie w nowoczesnym domu z płaskim dachem, ale urzędy nie wydają pozwoleń na taki typ budownictwa – mówi Kinga Grzegorczyk, doradca Domowy.pl. - Większość z nich jest zmuszona weryfikować swoje plany, dostosowując się do obowiązujących norm. Mieliśmy także sporo zapytań o szkielet drewniany. Ogólnie inwestorzy z Kielecczyzny są otwarci na innowacyjne rozwiązania – dodaje Kinga Grzegorczyk.

Inwestorzy z Kielecczyzny najchętniej budują domy małe, średnio ok. 100-metrowe, ale na sporych działkach – sięgających nawet do 3000 mkw.

Śląsk: wąskie działki, małe domy

W  aglomeracji śląskiej buduje się raczej na małych i wąskich terenach.

–  Dla mieszkańców Górnego Śląska pojęcie dużego domu zaczyna się od ok. 100 mkw. - mówi Grzegorz Pronobis, doradca Domowy.pl z Bytomia. Wiele osób ma taki plan, aby przeprowadzić się z ok. 50-metrowego mieszkania, standardowego w tym regionie, do maksymalnie dwa razy większego domu.

- Część inwestorów pytała o projekty domów o powierzchni 90 mkw., dysponując jednak budżetem, który pozwoliłby na postawienie większego domu. Przekonywałam ich, że kiedy już decydujemy się na tak poważne przedsięwzięcie, jakim jest budowa, powinniśmy dobrze zdiagnozować własne potrzeby. Zazwyczaj jest bowiem tak, że domy „rosną" w miarę ich określania, czyli okazuje się, że przydatny byłby jeszcze pokój dla gości, kuchnia większa od tej, jaką mieliśmy w bloku, miejsce na kominek, który przecież też zabiera przestrzeń. Sporo rozmów targowych toczyło się właśnie wokół funkcjonalności domu i kończyło konkluzją, że pomiędzy tym 120 a 150-metrowym nie ma drastycznej różnicy cenowej, ale jest za to większy komfort mieszkania – dodaje Grzegorz Pronobis.

Na wąskich działkach, o szerokości ok. 16 metrów, mieszkańcy Sosnowca czy Dąbrowy Górniczej chcą stawiać domy od 80 do 150 mkw.

Nieruchomości
Mało nowych biur w regionach. Wynik może być najgorszy od niemal 20 lat
Nieruchomości
Dyrektywa budynkowa EPBD. Gra w klasy na półmetku
Nieruchomości
Anna Watkowska: Jesteśmy gotowi, by tworzyć rynek mieszkań dla seniorów
Nieruchomości
Develia chce rosnąć na rynku mieszkaniowym. Przejęcia przyspieszą wzrost
Nieruchomości
Urzędy w nowoczesnych biurowcach. Jakie zapisy chronią takich najemców?