Mieszkania używane - ile za mieszkanie z drugiej ręki

Na rynku wtórnym trafiają się obniżki cen mieszkań od kilkunastu do nawet kilkuset tysięcy złotych. Na największe rabaty mogą liczyć klienci z gotówką

Publikacja: 15.10.2012 08:59

Mieszkania używane - ile za mieszkanie z drugiej ręki

Foto: Fotorzepa, Guzik Piotr Piotr Piotr

Marcin Płaziński, analityk z Emmersona, firmy doradczej i pośredniczącej w obrocie nieruchomościami, ocenia, że największe rabaty sięgają ok. 30 proc. – Tak przeceniane są z reguły mieszkania w złym stanie technicznym lub w mniej atrakcyjnej lokalizacji – mówi Marcin Płaziński. – Przyczyną dużej obniżki może być też nierynkowy poziom ceny ofertowej.

Klient z gotówką

Z danych sieciowej agencji Metrohouse & Partnerzy wynika, że 200 tys. zł zniżki uzyskał kupujący 121-metrowe mieszkanie przy ul. Dembego w Warszawie. Cena wywoławcza tego lokalu w budynku z cegły z 2009 r. to 1,1 mln zł, a transakcyjna – 900 tys. zł. Lokal sprzedawał się 312 dni.

Spory rabat wynegocjował też kupujący 21-metrowe mieszkanie w wielkopłytowym stołecznym bloku przy ul. Siennej. Sprzedający żądał 199 tys. zł, by w końcu zadowolić się 161,5 tys. zł.

Ponad 20-proc. różnice między cenami wyjściowymi a transakcyjnymi agencja Metrohouse & Partnerzy odnotowuje także w Gdańsku. Dla przykładu – 52,6-metrowy lokal w wielkiej płycie przy ul. Subisława był wyceniony na 365 tys. zł, a sprzedał się za 300 tys. zł. Z kolei 32,5-metrowy lokal w przedwojennym budynku przy ul. Stare Domki znalazł nowego właściciela – po 432 dniach – za 165 tys. zł. Cena ofertowa wynosiła 199 tys. zł. Na kilkunastoprocentowy rabat mogą liczyć kupujący mieszkania w Poznaniu. Jak podaje Marcin Jańczuk z Metrohouse & Partnerzy, 37 tys. zł zniżki, z 349 do 312 tys. zł, wynegocjował kupujący 76,6-metrowe mieszkanie w budynku z 1994 r. przy ul. Eurypidesa. Z kolei 38-metrowy lokal przy ul. Wierzbięcice znalazło kupca po 219 dniach, po obniżce ceny z 220 do 195 tys. zł.

We Wrocławiu z kolei największe rabaty odnotowane przez Wrocławską Giełdę Nieruchomości wynoszą 12,5–15,5 proc. Jak podaje Karolina Michniak z WGN, 38-metrowy, wyremontowany lokal przy ul. Inżynierskiej został wystawiony z ceną 238 tys. zł, a sprzedany za 205 tys. zł. Z kolei 43-metrowe mieszkanie na Starym Mieście we Wrocławiu sprzedało się za 210 tys. zł przy cenie ofertowej 247 tys. zł. – Była to transakcja gotówkowa. Sprzedający mieszka za granicą – mówi przedstawicielka WGN.

Za gotówkę sprzedało się też 122-metrowe mieszkanie w krakowskiej kamienicy przy ul. Lenartowicza. Lokal do kapitalnego remontu czekał na kupca ok. roku. – Sprzedający zdecydował się na obniżenie ceny z 760 do 710 tys. zł, bo klienci byli konkretni i mieli gotówkę – opowiada Katarzyna Liebersbach-Szarek, pośredniczka z krakowskiej agencji Nieruchomości Łobzowskie. Emmerson podaje z kolei, że w Krakowie przy ul. Heleny 87-metrowe mieszkanie, którego cena wywoławcza wynosiła 355 tys. zł, sprzedało się za 260 tys. zł.

Kupiec po latach

– Dziś najszybciej znajdują nabywców nieduże i niedrogie mieszkania w dobrej lokalizacji. Najczęściej są to jedno- i dwupokojowe lokale, których cena nie przekracza 200 tys. zł – mówi Joanna Lebiedź, rzecznik Polskiej Federacji Rynku Nieruchomości (PFRN) i właścicielka agencji Lebiedź Nieruchomości Holding. – Chętny znajduje się czasem już po kilku dniach od wystawienia mieszkania na sprzedaż, podczas gdy duże mieszkania z wysokimi cenami na nabywcę czekają rok, a niekiedy nawet dłużej – dodaje.

– Mieszkania sprzedają się dziś przeciętnie od 120 do 150 dni – wylicza Marcin Jańczuk. – Na najszybszą sprzedaż mogą liczyć właściciele niedrogich dwupokojowych mieszkań w budynkach z wielkiej płyty, a także kawalerek w centralnych rejonach miast, pod warunkiem, że ich cena nie jest przesadnie wysoka – zastrzega Jańczuk. Także według niego na kupca najdłużej czekają właściciele dużych mieszkań, powyżej 80 mkw. – I to niezależnie od tego, czy znajdują się na nowych czy starych osiedlach – mówi Marcin Jańczuk.

Gorzej wygląda sytuacja na rynku domów. Jarosław Mikołaj Skoczeń z Emmersona przypomina sobie ofertę sprzedaży przedwojennego budynku na warszawskich Bielanach. Właściciel wycenił nieruchomość na 3 mln zł. Dziś cena ofertowa spadła do 1,5 mln zł. – Decyzję o obniżce sprzedający podjął po trzech latach – wspomina Skoczeń.

Także na wynajem

Przedstawiciel Emmersona potwierdza, że najszybciej sprzedają się małe mieszkania, co wynika z sytuacji na rynku finansowania nieruchomości. – Zdolność kredytowa klientów zmalała po zaostrzeniu kryteriów udzielania kredytów i wycofaniu się banków z kredytów walutowych – tłumaczy Skoczeń.

Karolina Michniak z Wrocławskiej Giełdy Nieruchomości dodaje, że czas sprzedaży zależy nie tylko od ceny mieszkania: ważna jest też jego lokalizacja, standard oraz stan całego budynku. – Największym zainteresowaniem cieszą się małe dwu-, trzypokojowe mieszkania blisko centrum i uczelni. Klienci kupują bowiem przeważnie pod wynajem – mówi Karolina Michniak.

Zdaniem Katarzyny Liebersbach-Szarek najmniejsze mieszkania sprzedają się trzy, cztery miesiące, te nieco większe (40–45 mkw.) – pół roku, a te największe – nawet rok. – Najszybciej znikają oczywiście oferty z cenami sporo niższymi od rynkowych, a także małe lokale w dobrej lokalizacji, ale tylko wtedy, gdy ich cena jest rynkowa, nieprzesadzona – podkreśla pośredniczka z Nieruchomości Łobzowskich. – Najdłużej na kupca czekają klienci łudzący się, że ceny pójdą w górę, którzy nie rozumieją, że żeby sprzedać, trzeba dostosować się do rynku. Czekają też ci, którzy zgłaszają ofertę w 150 biurach, sądząc, że im więcej osób będzie mieszkanie sprzedawać, tym lepiej. Marcin Płaziński zauważa zaś, że w pojedynczych przypadkach cena transakcyjna mieszkania jest wyższa od ofertowej – maksymalnie o 5 proc. Jak tłumaczy, dzieje się tak wtedy, gdy lokalem interesuje się kilku potencjalnych nabywców. – Dochodzi w tedy do swoistej licytacji – mówi Marcin Płaziński.

Marcin Płaziński, analityk z Emmersona, firmy doradczej i pośredniczącej w obrocie nieruchomościami, ocenia, że największe rabaty sięgają ok. 30 proc. – Tak przeceniane są z reguły mieszkania w złym stanie technicznym lub w mniej atrakcyjnej lokalizacji – mówi Marcin Płaziński. – Przyczyną dużej obniżki może być też nierynkowy poziom ceny ofertowej.

Klient z gotówką

Pozostało 93% artykułu
Nieruchomości
Robyg wybuduje osiedle przy zabytkowym browarze Haasego. Prawie 1,5 tys. mieszkań
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nieruchomości
Rynek nieruchomości rok po powołaniu rządu. Ile dowiozły ministerstwa?
Nieruchomości
Mieszkaniówka na karuzeli
Nieruchomości
Polska centralna. Magnes na firmy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nieruchomości
Przez wynajem na doby wspólnota zapłaci więcej