Kraków jest jednym z nielicznych polskich miast, które zachowały od kilkuset lat ciągłość kulturową i urbanistyczną. Z tej specyfiki miasta najlepiej zdawał sobie sprawę największy „deweloper" w naszych dziejach, czyli PRL. To leżało u podstaw decyzji o budowie Nowej Huty, która miała zmienić obcy klasowo i kulturowo obraz aglomeracji. Dziś Nowa Huta pokrywa się patyną zabytku.
Czy dzisiejszy Kraków, z jego dziedzictwem historii i tradycji, stawia przed deweloperami szczególne wyzwania?
Magdalena Zając, analityk z redNet Property Group, potwierdza, że Kraków jest specyficznym miastem z duszą, co podkreślają sami jego mieszkańcy. – Kraków wyróżnia to, że nie można tam budować wysoko. Nie powstaną tu znane z Warszawy, Wrocławia czy Gdańska wieże apartamentowe wysokie na kilkadziesiąt metrów – podkreśla Magdalena Zając. – Poza tym wiele rejonów miasta jest objętych ochroną konserwatora zabytków, co przekłada się na nietypowe projekty – dodaje.
Tę specyfikę krakowskiego rynku dostrzega też Jakub Dobosz, kierownik oddziału Home Broker w Krakowie. – Ze względu na konserwatorską ochronę na krakowskim rynku i wokół niego bardzo trudno zbudować cokolwiek nowego. Deweloperom udaje się czasem uzyskać stosowne zgody, ale muszą zachować fundament i oryginalny front budynku – mówi Dobosz. Zwraca uwagę, że obiekty nie mogą być wyższe niż wieża mariacka (82 m).
Wojciech Porębski z agencji Północ Nieruchomości ocenia z kolei, że Kraków jest najbardziej konserwatywny spośród wszystkich dużych miast pod względem rozwiązań architektonicznych stosowanych przy wznoszeniu nowych budynków. – Dlatego liczba śmiałych projektów jest tu mniejsza niż w Warszawie, Wrocławiu czy Poznaniu. W centrum Krakowa dominują budynki o prostej bryle i stonowanej kolorystyce. Unikatowe rozwiązania dotyczą częściej nowoczesnych systemów wewnątrz budynków niż śmiałych form architektonicznych. Polem do popisu dla deweloperów, chcących realizować projekty w centrum miasta, jest rewitalizacja historycznych kamienic i obiektów przemysłowych – tłumaczy.