Po modzie na budowanie galerii w mniejszych miastach, dziś inwestorzy znów patrzą na największe aglomeracje, w tym również na miejscowości w ich sąsiedztwie, liczące po kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców. W tych lokalizacjach popyt na powierzchnię handlową jest duży, a do tej pory budowało się tam niewiele. W grę jednak nie wchodzą typowe galerie. Najlepiej bowiem na tych rynkach sprawdzają się niezbyt duże obiekty ze sklepami i usługami pierwszej potrzeby, poszerzone o punkty gastronomiczne czy część rozrywkową.
– W satelickich miastach będą dominować mniejsze obiekty, tzw. centra wygodnych zakupów – np. Galeria Podkowa w Podkowie Leśnej na Mazowszu. Ma mieć 11 tys. mkw., powierzchni. Będzie otwarta w marcu 2013 r. Nieduża jest też Galeria Mallwowa – 15 tys. mkw. Powstaje w Skórzewie pod Poznaniem. Będzie ukończona w styczniu 2013 r. – wymienia Dominika Jędrak, dyrektor działu Doradztwa i Badań Rynku w Colliers International.
Pojawiają się również typowe centra handlowe pod dużymi miastami. Np. w podwarszawskim Legionowie planowana jest budowa Galerii Legionowo (43 tys. mkw.). Nie wiadomo jednak, kiedy to przedsięwzięcie ruszy. Natomiast w Łomiankach powstaje centrum Auchan. Docelowo ma mieć 30,6 tys. mkw. Będzie gotowe pod koniec tego roku.
Zdaniem analityków nowe obiekty handlowe w tzw. miastach ościennych będą się pojawiać głównie na Mazowszu. W tym regionie, jak zauważa Karina Kreja, dyrektor działu badań rynku i doradztwa w CBRE, z wyjątkiem Piaseczna czy Pruszkowa, pozostałe miejscowości są praktycznie pozbawione centrów czy galerii handlowej. A popyt ze względu na bliskie sąsiedztwo głównego rynku pracy, czyli Warszawy – jest bardzo duży.
– W podwarszawskich miejscowościach szansę na sukces mają głównie niewielkie projekty handlowe o powierzchni do 30 tys. mkw. – tłumaczy Karina Kreja.