- Niezależnie od metrażu i lokalizacji sprzedaż mieszkania staje się procesem długotrwałym i uciążliwym dla sprzedających. Chcąc pozbyć się mieszkania w Warszawie, trzeba się przygotować na pięć i pół miesiąca ekspozycji oferty na rynku – mówi Mariusz Kania, prezes agencji nieruchomości Metrohouse & Partnerzy.
Jego zdaniem dzisiejszy rynek mieszkań coraz bardziej przypomina ten z początku 2008 r., kiedy po pamiętnym kryzysie w światowej gospodarce, wywołanym upadkiem instytucji bankowych w USA i zahamowaniu akcji kredytowej, znacznie wydłużył się średni czas oczekiwania na nabywcę mieszkania.
Z analizy transakcji – przeprowadzonych przez doradców Metrohouse z Warszawy w ciągu pierwszych dwóch miesięcy bieżącego roku – wynika, że do 167 dni wzrósł średni czas sprzedaży lokali.
- To drugi w kolejności najdłuższy czas sprzedaży w historii notowań naszych na przestrzeni ostatnich czterech lat. Wpływa na to niepewność na rynku gospodarczym, duża podaż mieszkań, w tym konkurencja rynku pierwotnego, ograniczenia w finansowaniu zakupu kredytem hipotecznym oraz wiara w kolejne spadki cen – mówi prezes Kania.
Około 19 proc. mieszkań sprzedanych za pośrednictwem Metrohouse może pochwalić się czasem ekspozycji krótszym niż miesiąc. Pośrednicy mówią, że pomimo tego, że przybywa ofert atrakcyjnych cenowo, brakuje szybkich decyzji o zakupie.