Ile czekasz na kupca

Początek roku przyniósł wydłużenie czasu oczekiwania na nabywcę mieszkania. Sprzedający nie ustępują jednak mocno z cen

Aktualizacja: 19.03.2013 14:13 Publikacja: 19.03.2013 14:00

Często pół rok to za mało, by sprzedać mieszkanie

Często pół rok to za mało, by sprzedać mieszkanie

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

- Niezależnie od metrażu i lokalizacji sprzedaż mieszkania staje się procesem długotrwałym i uciążliwym dla sprzedających. Chcąc pozbyć się mieszkania w Warszawie, trzeba się przygotować na pięć i pół miesiąca ekspozycji oferty na rynku – mówi Mariusz Kania, prezes agencji nieruchomości Metrohouse & Partnerzy.

Jego zdaniem dzisiejszy rynek mieszkań coraz bardziej przypomina ten z początku 2008 r., kiedy po pamiętnym kryzysie w światowej gospodarce, wywołanym upadkiem instytucji bankowych w USA i zahamowaniu akcji kredytowej, znacznie wydłużył się średni czas oczekiwania na nabywcę mieszkania.

Z analizy transakcji – przeprowadzonych przez doradców Metrohouse z Warszawy w ciągu pierwszych dwóch miesięcy bieżącego roku – wynika, że do 167 dni wzrósł średni czas sprzedaży lokali.

- To drugi w kolejności najdłuższy czas sprzedaży w historii notowań naszych na przestrzeni ostatnich czterech lat. Wpływa na to niepewność na rynku gospodarczym, duża podaż mieszkań, w tym konkurencja rynku pierwotnego, ograniczenia w finansowaniu zakupu kredytem hipotecznym oraz wiara w kolejne spadki cen – mówi prezes Kania.

Około 19 proc. mieszkań sprzedanych za pośrednictwem Metrohouse może pochwalić się czasem ekspozycji krótszym niż miesiąc. Pośrednicy mówią, że pomimo tego, że przybywa ofert atrakcyjnych cenowo, brakuje szybkich decyzji o zakupie.

- Ciekawostką jest zwiększony udział w transakcjach mieszkań o mniej popularnych powierzchniach, czyli powyżej 80 mkw. Jednak tak duże mieszkania sprzedają się zwykle w czasie nie krótszym niż trzy miesiące – twierdzi Mariusz Kania. – Dzielnicami, w których najczęściej dochodzi do transakcji, są w stolicy Białołęka i Praga Południe.

Mimo długiego oczekiwania na kupca, sprzedający nie ustępują mocno z cen. Średnie negocjacje przyniosły 3 proc. upustu. Zaledwie w 6 proc. transakcji rozmowy o cenie kończyły się zniżkami przekraczającymi 10 proc. ceny ofertowej.

Zdaniem pośredników trudno mówić o jakichkolwiek regułach związanych z częstotliwością rabatów w określonej grupie lokali. Duże upusty można było uzyskać nawet przy zakupie najtańszych lokali w cenie poniżej 200 tys. zł.

- Niezależnie od metrażu i lokalizacji sprzedaż mieszkania staje się procesem długotrwałym i uciążliwym dla sprzedających. Chcąc pozbyć się mieszkania w Warszawie, trzeba się przygotować na pięć i pół miesiąca ekspozycji oferty na rynku – mówi Mariusz Kania, prezes agencji nieruchomości Metrohouse & Partnerzy.

Jego zdaniem dzisiejszy rynek mieszkań coraz bardziej przypomina ten z początku 2008 r., kiedy po pamiętnym kryzysie w światowej gospodarce, wywołanym upadkiem instytucji bankowych w USA i zahamowaniu akcji kredytowej, znacznie wydłużył się średni czas oczekiwania na nabywcę mieszkania.

Nieruchomości
Rynek nieruchomości rok po powołaniu rządu. Ile dowiozły ministerstwa?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nieruchomości
Mieszkaniówka na karuzeli
Nieruchomości
Polska centralna. Magnes na firmy
Nieruchomości
Przez wynajem na doby wspólnota zapłaci więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nieruchomości
Rok rozczarowań w dziedzinie nieruchomości i budownictwa