Firmy budowlane są na samym dnie

Branża budowlana nadal boryka się z dużymi zatorami płatniczymi. Polskie sądy w pierwszej połowie tego roku ogłosiły bankructwa 111 firm budowlanych.

Publikacja: 30.07.2013 10:02

Firmy budowlane są na samym dnie

Foto: Fotorzepa, RP Radek Pasterski

To nieco mniej (o ok. 7 proc.) niż w pierwszym półroczu 2012 r. Jak szacują przedstawiciele ubezpieczyciela należności Coface, upadłości w budownictwie stanowią w tym semestrze prawie 24 proc. wszystkich bankructw. Mimo wszystko nie jest najgorzej, gdyż w ciągu ostatnich sześciu miesięcy zbankrutowały aż 152 firmy produkcyjne, co stanowi niemal 33 proc. wszystkich upadłości. Jednocześnie, zdaniem ekspertów Coface, wszystko wskazuje na to, że branża budowlana osiągnęła już tak niski poziom, że nie pozostało jej nic innego, jak odbić się od dna.

Dziś największe problemy mają firmy wykonawcze w całej Polsce, zarówno duże, jak i małe. – Głównym powodem upadłości w tym sektorze jest brak płatności za usługi, powodujący zatory płatnicze. Mimo wyhamowania liczby upadłości nie należy jednak spodziewać się szybkich zmian na lepsze. Branża budowlana wciąż jest uznawana za ryzykowną i ma problemy z pozyskiwaniem finansowania. Firmy są obciążone problemami z 2012 r., kiedy wiele z nich zakończyło rok ze stratą, której nie udało się zmniejszyć w I kw. 2013 r., gdyż zła pogoda nie pozwoliła na rozpoczynanie nowych budów – wyjaśnia Marcin Siwa, dyrektor oceny ryzyka w Coface.

85 dni - Średni czas wpływu należności do firm budowlanych – podaje Euler Hermes Collections

Deweloperzy i inwestorzy indywidualni wciąż obawiają się realizowania nowych inwestycji mieszkaniowych, a popyt limitowany jest restrykcyjnym podejściem instytucji finansowych.

– Większe spółki zmieniają swoją strategię. Szukają już nie tylko największych placów budów, ale weszły również na lokalne rynki będące dotychczas domeną ich podwykonawców. Rozbicie prac na większą liczbę placów budowy daje możliwość dywersyfikacji ryzyka i uniknięcia jednostkowo dużych strat. Mniejsze firmy muszą więc rywalizować nie tylko między sobą, ale też ze swoimi dotychczasowymi zleceniodawcami, którzy, notabene, nie uregulowali wobec nich nadal wielu swoich zobowiązań z wcześniejszych inwestycji. W tej sytuacji upada dużo lokalnych spółek osiągających roczne obroty rzędu kilku–kilkunastu, a maksymalnie 30 mln złotych – mówi Michał Modrzejewski, dyrektor Działu Analiz Branżowych w spółce ubezpieczeniowej Euler Hermes Collections.

Jeszcze w ubiegłym roku trwały prace infrastrukturalne, rozpoczynano też i kończono sporo inwestycji mieszkaniowych. – Jednak już w końcu 2012 r. liczba prac budowlanych spadła i do tej pory nie widać ożywienia. Duża część spółek spłaca swoje zobowiązania za materiały budowlane z wcześniejszych etapów danej inwestycji lub już w ogóle ukończonych prac. Brak dopływu środków finansowych uderzył więc zarówno w dystrybutorów, jak i hurtowników – tłumaczy Michał Modrzejewski.

Według Krajowego Rejestru Długów po pierwszym półroczu br. długi w branży budowlanej przekroczyły już 0,5 mld złotych. Danuta Czapeczko, dyrektor handlowy w spółce windykacyjnej Pragma Inkaso, podkreśla, że budowlanka silniej niż inne gałęzie gospodarki odczuwa problem przeterminowanych należności, co jest wynikiem między innymi panujących w niej zwyczajów płatniczych. Jej zdaniem na tym rynku standardem są wydłużone terminy płatności, których firmy z branży budowlanej i tak nie dotrzymują, płacąc jeszcze później lub wcale. Tzw. trudne długi, czyli należności przeterminowane o ponad pół roku od daty wymagalności, zajmują niemal 16 proc. należności wobec hurtowni budowlanych (rok temu było to 13 proc.) – wyliczają przedstawiciele Euler Hermes. W przypadku firm budowlanych wskaźnik ten wynosi ponad 12 proc. (rok temu sięgał 7 proc.)

– Prawdopodobnie ten rok będzie dla branży budowlanej wyjątkowo trudny, gdyż nadal pogarsza się sytuacja w skali makroekonomicznej. Polskie firmy przypuszczalnie jeszcze silniej odczują globalny kryzys, co znajdzie odzwierciedlenie w narastającym problemie terminowego regulowania zobowiązań, a więc odbije się na ich coraz większym zadłużeniu – prognozuje Danuta Czapeczko.

Nieruchomości
Rok rozczarowań w dziedzinie nieruchomości i budownictwa
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nieruchomości
Nieruchomości i podatki. Rok pracy rządu
Nieruchomości
Kluczowe zmiany w przepisach budowlanych. Rok po zmianie rządów
Nieruchomości
Popyt na budynki mocno zależny od stóp
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nieruchomości
Warszawa. Skanska sprzedała biurowiec P180 za 100 mln euro