Zakup mieszkania w miejscowości wypoczynkowej różni się od inwestycji w lokal na wynajem w dużym mieście. W kurorcie w grę wchodzi najem krótkoterminowy – na weekend czy tydzień – tłumaczy Marcin Krasoń, analityk z Home Broker. Jego zdaniem inwestycja w mieszkanie w górach może być rentowna, ale trzeba zwracać uwagę na standard wykończenia, bliskość stoków narciarskich, dostęp do restauracji, dojazd i widoki. Także Jarosław Jędrzyński, analityk portalu RynekPierwotny.com, ocenia, że pomysł zakupu mieszkania w górach przeznaczonego na krótkoterminowy wynajem jest wart rozważenia.
Na celowniku inwestora powinny się znaleźć znane kurorty – przede wszystkim Zakopane, Karpacz, Szklarska Poręba, Krynica-Zdrój, Szczyrk, gdzie sezon turystyczny w porównaniu z innymi mniejszymi miejscowościami jest dłuższy. – Na dobrą sprawę trwa cały rok. Sprzyja temu bogata infrastruktura. Mieszkania, które są atrakcyjne dla turystów niezależnie od pory roku, mają szanse zarabiać znacznie dłużej niż lokale w miejscowościach, które tętnią życiem tylko w sezonie zimowym i letnim – tłumaczy Jędrzyński.
Z dobrym dojazdem
Opinię podziela Jarosław Mikołaj Skoczeń z firmy Emmerson Realty. – Jeśli ktoś myśli o dywersyfikacji aktywów, to zakup nieruchomości w górach może być dobrym pomysłem – twierdzi Skoczeń. – Ważne, by miejscowości, w której chcemy inwestować, były dobrze skomunikowane z dużymi miastami. Liczy się bowiem w miarę sprawny dojazd. Z tego też powodu małą popularnością wśród inwestorów cieszą się np. Bieszczady – ocenia. – Jeszcze kilka lat temu Polacy wypoczywali według schematu: wakacje nad morzem, ferie zimowe w górach. Widać jednak wyraźne zmiany – zauważa Marcin Dumania, prezes zarządu Sun & Snow, spółki zajmującej się m.in. wynajmem apartamentów. – Zrezygnowaliśmy z dwóch długich wypoczynków w roku na rzecz kilku, a nawet kilkunastu krótszych. Staliśmy się bardziej mobilni, a okazją do wyjazdów są dziś i święta, i długie, i zwykłe weekendy – zauważa. Kierunek wyjazdów zależy głównie od oferty danego miejsca. – W tym roku mieliśmy łagodną zimę, co przełożyło się na wzrost zysków z wynajmu apartamentów Sun & Snow nad morzem o 200 proc. w stosunku do poprzedniego roku. To dowód, że jako turyści przestajemy myśleć sztampowo – podkreśla Dumania.
W opinii Jędrzyńskiego nie ma większego znaczenia, czy wybierzemy mieszkanie na rynku pierwotnym czy wtórnym. – Liczy się dobra lokalizacja, najlepiej w okolicach centrum, blisko głównej promenady miasta. Ważny jest widok z okien, funkcjonalność mieszkania i stan techniczny budynku. Musi być też miejsce parkingowe – wylicza analityk z portalu RynekPierwotny.com. Skoczeń dopowiada, że w niektórych miastach będziemy zdani wyłącznie na rynek wtórny. Nie wszędzie bowiem powstają nowe osiedla. – Na pewno trzeba się skupić na mieszkaniach o dobrym standardzie. Zakopiańscy turyści raczej nie będą zainteresowani mieszkaniem w wielkiej płycie. Dobry lokal na wynajem w górskiej miejscowości powinien mieć dwa, trzy pokoje oraz wyposażoną kuchnię – podkreśla Krasoń. ?– Z naszego doświadczenia wynika, że najpopularniejsze wśród turystów są 2-pokojowe lokale składające się z sypialni i salonu z aneksem kuchennym – zauważa Dumania. – Stawki najmu w sezonie zimowym, w tym w święta Bożego Narodzenia, w zależności od miejscowości zaczynają się od 200–250 zł, a w sylwestra sięgają nawet 450 zł. Można powiedzieć, że inwestycyjnie jest to bezpieczny wybór – podkreśla. Wszystko zależy oczywiście od konkretnej miejscowości i podaży apartamentów. – Bywa, że w danym mieście większość oferty to lokale 1- lub 2-pokojowe. Właściciel 3-pokojowego apartamentu może zapełnić niszę i notować bardzo dobre obłożenie – twierdzi prezes Sun & Snow.
Ważny zarządca
Analitycy są zgodni: lepiej zainwestować w kilka małych mieszkań niż w jeden duży, drogi apartament. – Kupując luksusowe mieszkanie za 1,5 mln zł, będziemy czekali na klienta, który zapłaci za dobę minimum 700 zł. Tańszy najem nam się nie opłaci – tłumaczy Jędrzyński. Inwestycja w drogi apartament jest więc bardziej ryzykowna.