Także na wschodzie
– Wskaźniki pustostanów w tych miastach należą do najniższych w Polsce. A wolna powierzchnia jest rozproszona w kilku obiektach. Dlatego też z punktu widzenia deweloperów regiony te są atrakcyjne ?– zapewnia Błażej Ciesielczak.
Z kolei przedstawiciele MLP Group widzą spory potencjał we wschodniej części Polski, dotychczas pomijanej przez deweloperów magazynowych. – W tym roku ruszyliśmy z budową centrum logistycznego w Lublinie. Ale kolejną inwestycję chcemy realizować w okolicach Wrocławia, który systematycznie zyskuje na znaczeniu. Myślimy także o rozpoczęciu nowego projektu na Górnym Śląsku – opowiada Radosław T. Krochta, dyrektor generalny MLP Group.
Zapewnia, że zapotrzebowanie na magazyny systematycznie rośnie. – Polska zyskuje w oczach potencjalnych inwestorów. Pomaga w tym rosnący popyt konsumpcyjny Polaków, położenie naszego kraju oraz coraz lepsza infrastruktura drogowa – tłumaczy Krochta.
Kupili, co było
Rynek magazynów ściąga też coraz większy kapitał. Jak wyliczają przedstawiciele Axi Immo, w pierwszej połowie br. wartość transakcji inwestycyjnych w tym sektorze przekroczyła 315 mln euro, o 20 proc. więcej niż w analogicznym okresie 2013 r.
– Międzynarodowe fundusze inwestycyjne poszukują dużych projektów o wartości ponad 50 czy nawet 100 mln euro. Są też chętni do zakupów portfelowych na głównych rynkach w Polsce. Na koniec roku wartość transakcji może przekroczyć 600–700 mln euro, zależy to jednak od dostępności projektów. Obecnie większość dużych parków magazynowo-logistycznych, które były wystawione na sprzedaż, znalazła nowych nabywców – zapowiada Renata Osiecka, partner zarządzająca w Axi Immo.
Zaznacza, że międzynarodowi inwestorzy wolą inwestować na rynkach rozwiniętych, z dużą podażą, jak Warszawa, Śląsk czy Poznań. – Mniejsze projekty mogą być alternatywą dla lokalnych inwestorów – mówi Osiecka.