Rz: Od lutego do czerwca zgromadzone na lokatach terminowych w bankach oszczędności zmniejszyły się o ponad 5 miliardów złotych. Zdaniem bankowców ci, którzy do tej pory oszczędzali, teraz wolą inwestować w nieruchomości, niż trzymać pieniądze w bankach. Czy zaobserwował pan napływ inwestorów zainteresowanych kupnem mieszkań na wynajem?
Sławek Muturi, założyciel Stowarzyszenia Mieszkanicznik oraz spółki Mzuri, która obsługuje ponad 1400 lokali na wynajem w 20 miastach Polski: Tak, zdecydowanie zauważamy napływ inwestorów zainteresowanych kupnem mieszkań na wynajem. Jest to wynikiem nie tylko odchodzenia od lokat bankowych, ale także odpływem oszczędności z funduszów inwestycyjnych.
Napływ widać w większej liczbie transakcji zakupu pojedynczych mieszkań na wynajem. Przykładowo: 27 mieszkań sprzedawanych w rewitalizowanej kamienicy w Łodzi rozeszło się wśród naszych klientów w ciągu dwóch minut. Jednocześnie odnotowujemy rosnące zainteresowanie objęciem udziałów w celowych spółkach inwestycyjnych, które powołujemy w ramach platformy crowdfundingowej.
Kim są osoby, które chcą dziś inwestować w lokale na wynajem, i jakie kwoty są w stanie wyłożyć?
W gronie inwestorów widzimy zarówno profesjonalistów pracujących w renomowanych korporacjach, jak i przedsiębiorców, chcących zarobione pieniądze bezpiecznie zainwestować.