Wspólnota mieszkaniowa, składająca się z 11 lokali w drodze indywidualnego zbierania głosów podjęła uchwałę, w której zgodziła się, aby na całym terenie wokół budynku mogły parkować samochody.
Pozew o jej uchylenie jako naruszającej zasady prawidłowego zarządzania nieruchomością wspólną i naruszającą indywidualne interesy wniosła jedna z mieszkanek. Podniosła ona, iż uchwała ta ingeruje w jej własność, naraża ją na znaczne obniżenie wartości mieszkania, które jak dodała, kupiła bez „parkingu" pod oknami. Kobieta tłumaczyła, iż parkujące samochody całkowicie zasłaniają okna jej mieszkania, pozbawiając ją światła dziennego, spaliny z rur wydechowych wpadają wprost do mieszkania, a warkot silników i drgania o każdej porze dnia i nocy naruszają spokój i zanieczyszczają powietrze.
Mieszkanka powołała się na sprzeczność uchwały z rozporządzeniem Ministra Infrastruktury w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie. Naruszenie to polegało na niezachowaniu wymaganej odległości 10 metrów od miejsca postojowego (w przypadku 5 do 60 stanowisk włącznie) od okien pomieszczeń przeznaczonych na stały pobyt ludzi w budynku mieszkalnym i do placu zabaw dziecięcych i boisk dla dzieci.
Wspólnota broniła się, iż w pobliżu budynku nie ma wystarczającej liczby miejsc do parkowania, a wymiary terenu wokół budynku nie pozwalają na inne usytuowanie miejsc parkingowych. Jak zauważono, sama mieszkanka również parkuje swój samochód w sposób zbieżny z zaskarżoną przez siebie uchwałą. Wspólnota powołała się na art. 5 Kodeksu cywilnego, stwierdzając, że roszczenie w takiej sytuacji narusza zasady współżycia społecznego – interes ogólnospołeczny, jakim jest ułatwienie wszystkim członkom wspólnoty pozostawienia swoich aut w bezpośrednim sąsiedztwie.
Sąd Okręgowy w Olsztynie (sygn. akt I C 172/14) w wyroku z 5 marca 2015 roku uchylił uchwałę, ale tylko w części wyrażającej zgodę na parkowanie aut przed oknami powódki.