Aktualizacja: 21.03.2025 19:22 Publikacja: 22.02.2024 21:05
Na zasadzie cesji są oferowane każdego rodzaju mieszkania. Dominują oferty najbardziej chodliwych lokali
Foto: adobestock
Gwałtowne wzrosty cen mieszkań to woda na młyn inwestorów – flipperów, spekulantów, osób zarabiających na sprzedaży cesji, czyli praw do nowo budowanych mieszkań. Handel cesjami kwitł w czasie pamiętnej hossy z lat 2006–2007, kiedy nieruchomości drożały z miesiąca na miesiąc.
Dziś biznes jest dużo trudniejszy. Proceder ukrócił ustawodawca, wprowadzając zakaz handlowania cesjami.
Deweloperzy wznowili wprowadzanie nowych inwestycji, a popyt się ustabilizował - wynika z barometru nastrojów na rynku mieszkaniowym przygotowywanego przez Otodom Analytics dla „Nieruchomości” „Rzeczpospolitej”.
Mimo wygaszenia dopłat do kredytów, co wpłynęło na spadek popytu, mieszkania z rynku wtórnego wciąż drożeją.
Skłonność do kupna nieruchomości jest dziś największa od ponad trzech lat. Część klientów uważa, że nie ma na co czekać, bo będzie drożej. Inni liczą na dopłaty do kredytów.
Nawet kilkaset inwestycji może trafić do kosza. Podaż lokali spadnie, ceny wzrosną – to według branży skutki szybkiego wdrożenia nowych zasad budowania. Mają one ukrócić patodeweloperkę.
Przesłanki i czynniki efektywnego wdrażania projektów OZE przez JST uwzględniające kwestie ekonomiczne, środowiskowe i społeczne.
Transakcyjne ceny mieszkań z drugiej ręki wzrosły w ciągu roku od 15,2 proc. w Gdańsku do 34,5 proc. w Krakowie – wynika z analiz sieciowej agencji Metrohouse.
Jazda na motocyklu to z całą pewnością wielka przyjemność, o czym zaświadczy każdy, kto chociaż raz miał okazję – legalnie, podkreślmy – poprowadzić maszynę na dwóch kołach.
Tworzymy nie tylko bardzo dobrą architekturę czy atrakcyjne części wspólne. Nasze inwestycje oferują wyjątkowy klimat, także osoby z zewnątrz mają tutaj dobrze spędzić czas i wrócić – mówi Rafał Kula, prezes firmy NOHO Investment.
Średnie ofertowe ceny mieszkań używanych w lutym były dość stabilne. Ale można wynegocjować spore rabaty.
Prawie 420 tysięcy złotych (do 100 tysięcy euro) można otrzymać za kupienie i wyremontowanie domu we Włoszech. Oferta dotyczy nieruchomości w jednej z 33 wyludniających się miejscowości w autonomicznej prowincji Trydent na północy kraju.
Przepisy tzw. specustawy mieszkaniowej przewidują podanie do publicznej wiadomości numerów ksiąg wieczystych zarówno nieruchomości, na których prowadzona będzie inwestycja, jak i innych nieruchomości, wobec których inwestycja ta może wywołać skutki. To może naruszać RODO.
Hiszpania zaostrza prawo związane z nieruchomościami: nowe regulacje zakładają szybszą eksmisję dzikich lokatorów (tzw. okupas) oraz uzależnienie prowadzenia najmu terminowego od zgody innych członków wspólnoty mieszkańców.
Może się okazać, że oczekiwanie na dopłaty do kredytów się nie opłaca – mówi Marcin Jańczuk, ekspert Metrohouse.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas