Tani kredyt. Więcej młodych na zakupach

„Bezpieczny kredyt 2 proc.” nakręcił ceny mieszkań. Na inne skutki programu wskazują eksperci sieciowej agencji Metrohouse.

Publikacja: 03.12.2023 12:35

Tani kredyt. Więcej młodych na zakupach

Foto: Metrohouse

Metrohouse podaje, powołując się na dane Ministerstwa Rozwoju i Technologii, że do połowy listopada w ramach programu „Bezpieczny kredyt 2 proc.” podpisano ponad 37 tys. umów, a do dalszego procedowania przekazano 66,5 tys. kolejnych wniosków.

- Tak duże zainteresowanie zakupem pierwszego mieszkania z dofinansowaniem do kredytu przełożyło się też na dość istotną zmianę w charakterystyce nabywców – zauważa Marcin Jańczuk, ekspert Metrohouse.

Większa zdolność kredytowa

Z analiz wynika, że zwiększyła się grupa klientów w wieku 20-30 lat. - Jeszcze w II kwartale, kiedy nie działał program dopłat, odsetek takich nabywców wynosił 8 proc. III kwartał przyniósł istotną zmianę. Dziś odsetek ten wynosi 17 proc. – wskazuje Marcin Jańczuk. Nadal największą grupę klientów stanowią nabywcy w wieku 30-40 lat (34 proc.).

- Z pewnością jest to następstwo zakupów na tani kredyt – uważa ekspert Metrohouse. - Dotychczas klienci w wieku do 30 lat byli najbardziej wykluczoną z rynku mieszkaniowego grupą. Powód? Brak odpowiedniej zdolności kredytowej. Zmieniły to zakupy na preferencyjny kredyt, bo dopłata jest uwzględniana przy szacowaniu tej zdolności. Dodatkowo stosuje się niższy bufor na okoliczność ryzyka zmian stóp procentowych.

Marek Jackiewicz, ekspert finansowy Credipass, podaje przykład.  - Jeżeli małżeństwo bez dzieci chce się ubiegać o maksymalny kredyt w wysokości 500 tys. zł, musi dysponować dochodem netto co najmniej 7 tys. zł. Gdyby małżeństwo korzystało z tradycyjnego kredytu, jego łączne zarobki musiałyby wynosić minimum 8 tys. zł netto – wskazuje Jackiewicz. – Podobnie jest, gdy o kredyt ubiega się singiel. Minimalne zarobki netto to 6,35 tys. zł. W przypadku standardowego kredytu dochody te musiałyby wynieść aż 7,7 tys. zł – szacuje.

Małżeństwo z dwójką dzieci, aby ubiegać się o maksymalny kredyt dla tej grupy, czyli 600 tys. zł, musi mieć comiesięczne dochody w wysokości co najmniej 9,9 tys. zł (uwzględniając środki z programu „Rodzina 500+”). - Przy zwykłym kredycie dochody muszą wynieść 11,1 tys. zł – wylicza Marek Jackiewicz.

Metrohouse i Credipass

Ekspert komentuje, że program daje możliwość zakupu mieszkania przez osoby o niższych zarobkach. - Do tej pory czynnikiem hamującym dla tej grupy klientów była nie tylko zdolność kredytowa, ale też wysokość rat kredytu – zauważa. - Dziś, uwzględniając dopłaty, raty są do zaakceptowania.

Zakupy inwestycyjne

Dane Metrohouse i Credipass wskazują też, że uruchomienie programu „Bezpieczny kredyt 2 proc.” przełożyło się na spadek zakupów inwestycyjnych. - W poprzednich notowaniach wskaźnik ten zwykle przekraczał 40 proc. (w II kw. 2023 r. 45 proc.). W III kw. jest to 37 proc. – wskazuje Marcin Jańczuk. - Nie jest to jednak wynik zmniejszonego zainteresowania inwestowaniem na rynku mieszkaniowym, ale falą transakcji z dofinansowaniem do kredytów, które poprawiły statystyki zakupowe wśród osób deklarujących zakup swojego pierwszego mieszkania (obecnie 26 proc.) – wyjaśnia.

Według statystyk Metrohouse przeciętne mieszkania nabywane inwestycyjnie mają 50 mkw. i kosztują 419 tys. zł.

Mniejszy wybór

- Firmy zajmujące się monitorowaniem portali ogłoszeniowych wskazują, że w porównaniu z analogicznym okresem 2022 r. zmniejszyła się liczba ofert mieszkań na sprzedaż – zwraca uwagę Marcin Jańczuk. - Według Unirepo, serwisu monitorującego 37 portali, na rynku jest 137,5 tys. mieszkań na sprzedaż. To 11 proc. mniej niż przed rokiem.

Mniejsza podaż nie dotyczy domów (wzrost podaży o 9,5 proc.) i działek (wzrost o 8,9 proc.). - Niedobór mieszkań dotyczy przede wszystkim ofert lokali w cenach do 500-600 tys. w największych miastach – wskazuje Jańczuk. 

Ze statystyk Metrohouse wynika, że w III kw. sprzedaż mieszkań na rynku wtórnym w cenie do 500 tys. zł (pięć największych miast z wyłączeniem Warszawy) odpowiadała za 65 proc. wszystkich transakcji, podczas gdy rok temu było to 78 proc.

Metrohouse podaje, powołując się na dane Ministerstwa Rozwoju i Technologii, że do połowy listopada w ramach programu „Bezpieczny kredyt 2 proc.” podpisano ponad 37 tys. umów, a do dalszego procedowania przekazano 66,5 tys. kolejnych wniosków.

- Tak duże zainteresowanie zakupem pierwszego mieszkania z dofinansowaniem do kredytu przełożyło się też na dość istotną zmianę w charakterystyce nabywców – zauważa Marcin Jańczuk, ekspert Metrohouse.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Mieszkania. Kolejne wzrosty cen w listopadzie
Nieruchomości
Mieszkania są jeszcze droższe
Rynek nieruchomości
Po mieszkania ustawiają się kolejki. Wróciły licytacje, klienci podbijają ceny
Nieruchomości
Pół miliona złotych może nie wystarczyć na mieszkanie
Budżet Rodzinny
Kurczą się mieszkania, na które nas stać. Tak ich metraż zjada "Kredyt 2 proc."