- W całym roku wzrost cen mieszkań może wynieść 5 – 10 proc. – przewidują autorzy raportu Expandera i Rentier.io. Jak tłumaczą, przyczyną poprawy nastrojów na rynku mieszkań jest start programu „Bezpieczny kredyt 2 proc”. - Jego zaletą są nie tylko dopłaty zmniejszające raty kredytu, ale też znacznie większa możliwa do pożyczenia kwota. Nie ma też wymogu posiadania wkładu własnego – mówią Jarosław Sadowski, ekspert Expandera i Anton Bubiel, prezes Rentier.io.
Z ich analiz wynika, że biorąc pod uwagę dopłaty do kredytów, przy racie wynoszącej 1,5 tys. zł miesięcznie, będzie można kupić od 22 mkw. mieszkania w Warszawie do 52 mkw. w Sosnowcu.
Szczyt w maju
W maju w porównaniu z kwietniem ceny mieszkań wzrosły minimalnie, bo o 0,4 proc. - W sumie od stycznia średni wzrost wyniósł już 4 proc. Podwyżki odnotowaliśmy w 15 na 17 badanych miast – mówią autorzy raportu. - Z drugiej jednak strony jest jeszcze wiele miast, gdzie ceny są wciąż niższe niż przed rokiem. Szczyt cenowy przypadł na maj ubiegłego roku. W kolejnych miesiącach ceny zaczęły stopniowo spadać. Dopiero od lutego tego roku mieszkania systematycznie drożeją, ale są droższe niż przed rokiem jedynie o 1 proc. (przeciętnie).
Analitycy podkreślają, że spadki udało się odrobić w dziewięciu z 17 badanych miast. W ośmiu ceny są wciąż niższe niż w maju 2022 r. - Miasta, w których zauważalnie udało się przebić poziomy cen sprzed roku, to Katowice (21 proc.), Lublin (4 proc.) i Wrocław (4 proc.). Wciąż znacznie taniej niż przed rokiem jest w Sosnowcu (-8 proc.), Szczecinie (-5 proc.) i Częstochowie (-3 proc.) – wskazują eksperci.