Niemal 4,4 tys. lokali to pula objęta ochroną Deweloperskiego Funduszu Gwarancyjnego na koniec maja br. – podał portal GetHome.pl, powołując się na dane z samego DFG. Przepis wszedł w życie 1 lipca 2022 r. Zakłada, że jeśli jakiś deweloper zbankrutuje, to jego klienci odzyskają wszystkie pieniądze wpłacane na poczet kosztów budowy mieszkań – właśnie z DFG.

Tymczasem w samej Warszawie od 1 lipca 2022 r. do końca maja 2023 r. zawarto, jak szacuje GetHome.pl, ponad 15 tys. umów deweloperskich. Dlaczego więc tylko 4,36 tys. objętych jest DFG w skali całego kraju?

W 2022 r. wystarczyło, by deweloper sprzedał przynajmniej jedno mieszkanie na nowym osiedlu przed 1 lipca, by cała inwestycja mogła być realizowana na starych zasadach. To spowodowało eksplozję oferty w czerwcu, ale nie zawsze było to równoznaczne z realnym uruchamianiem budów. Dla deweloperów DFG to m.in. dodatkowy koszt: składka wynosi 0,45 proc. wpłaty klienta w przypadku otwartego rachunku powierniczego lub 0,1 proc. w przypadku rachunku zamkniętego.

Od 1 lipca 2024 r. DFG będą objęte wszystkie inwestycje deweloperów, niezależnie od tego, czy sprzedaż ruszyła przed 1 lipca 2022 r.