23,9 proc. wyniosła po trzech kwartałach br. marża brutto ze sprzedaży liczona dla 14 deweloperów z rynku kapitałowego. To wynik o 1,6 pkt proc. słabszy niż rok wcześniej, ale też o 0,8 pkt proc. lepszy niż w analogicznym okresie 2018 r. Wydaje się więc, że spółki trzymają fason, jednak analiza samego III kwartału przynosi niespodzianki.
Licząc po dziewięciu miesiącach, elita wciąż szczyci się średnią rentownością rzędu 30 proc. – przypomnijmy, że pierwsza marża to przychody pomniejszone o koszty wytworzenia: nie uwzględnia kosztów marketingu, sprzedaży, zarządzania spółką ani finansowania.
Stawkę otwiera Lokum Deweloper, wyspecjalizowany w inwestycjach o podwyższonym standardzie. Widać jednak wyraźny spadek marży względem poprzednich lat, a konkurencja depcze już po piętach. Na drugim miejscu znalazł się Dom Development, który z roku na rok małymi krokami konsekwentnie poprawia wynik. Na trzecim miejscu uplasowała się Develia, która – podobnie jak Lokum – zanotowała spadek parametru względem poprzednich lat.
Jeśli spojrzeć na wyniki za sam III kwartał, bardzo mocne spadki wobec tego, do czego inwestorzy byli przyzwyczajeni w ostatnich latach, widać w przypadku Develii (marża wyniosła zaledwie 15,1 proc.), Ronsona (12,3 proc.), J.W. Construction (11,2 proc.). Tylko parametr Lokum (zdecydowany spadek poniżej 30 proc., do 25,6 proc.) można tłumaczyć niską reprezentatywnością wynikającą z niewielkiej liczby przekazanych w III kwartale lokali.
– Rentowność działalności deweloperskiej w poszczególnych kwartałach może znacznie wahać się ze względu na przekazywanie mieszkań w różnych etapach inwestycji i charakteryzujących się różnymi marżami – tłumaczy Paweł Ruszczak, członek zarządu Develii ds. finansowych. – Niższy poziom rentowności w III kwartale wynikał z planu na 2020 r., który zakładał przekazania mieszkań o wysokiej rentowności w pierwszym półroczu i przekazania lokali o niższych marżach w III kwartale. Planujemy wysoki poziom marży w ostatnim kwartale – zapewnia.