Reklama

Mieszkania tańsze już nie będą. Kiedy ceny zaczną znów rosnąć?

Ceny lokali zaczną znów wyraźnie rosnąć w 2024 i 2025 roku – prognozują ekonomiści Credit Agricole Bank Polska. Do końca 2023 przewidują stabilizację.

Publikacja: 27.11.2022 21:00

Mieszkania tańsze już nie będą. Kiedy ceny zaczną znów rosnąć?

Foto: Adobe Stock

Średnia cena transakcyjna nowych mieszkań w siedmiu miastach kraju (Warszawa, Gdańsk, Gdynia, Łódź, Kraków, Poznań, Wrocław) do końca 2023 r. pozostanie na poziomie z III kw. br. (ponad 11,3 tys. zł/mkw.). Ceny zaczną znów rosnąć w 2024 r. (do 5,5 proc. r./r., średnia 11,9 tys. zł/ mkw.) i w 2025 r. (8,4 proc., 12,9 tys. zł) – prognozują ekonomiści Credit Agricole Bank Polska.

Stopy a popyt

Autorzy prognozy podają, powołując się na dane NBP, że od IV kw. 2021 r. do III kw. br. przeciętna cena transakcyjna lokali w siedmiu miastach wzrosła o 10,9 proc., w tym o 4,5 proc. w I kw. 2022 r. Prognoza przedstawiona przez ekonomistów w kwietniu okazała się zbyt ostrożna – zakładali wzrost cen o 3 proc. kw./kw. w I kw. tego roku i ich stabilizację w kolejnych. Wyższa, niż zakładano, okazała się dynamika cen materiałów budowlanych, a niższa – stopa bezrobocia.

Czytaj więcej

Stawiamy coraz mniej mieszkań i domów

Prognozowany na 2023 r. poziom cen w porównaniu z kwietniowym scenariuszem właściwie się nie zmienił. Zmieniła się ścieżka dojścia do tego poziomu. Zakładano, że wzrost cen skoncentruje się na 2023 r., a zmaterializował się już w br. – Z uwagi na efekt wysokiej tegorocznej bazy prognozowana dynamika cen w 2023 r. uległa obniżeniu – tłumaczą autorzy raportu.

Reklama
Reklama

Korekta uwzględnia m.in. spadek liczby wniosków o kredyt hipoteczny, zmniejszenie popytu gotówkowego, wysokie stopy procentowe.

Zaktualizowana prognoza jest warunkowa, zależy m.in. od stopy bezrobocia, kosztów budowy osiedli. Prognozy: na przełomie 2022 i 2023 r. ceny materiałów przestaną rosnąć r./r., a w 2023 r. spadną średniorocznie o ok. 5 proc. W latach 2024–2025 wrócą lekkie wzrosty (ok. 2 proc. rocznie).

– Czynnikiem niepewności jest m.in. siła oddziaływania wyższych stóp procentowych na popyt na mieszkania. Aby utrzymać ceny, deweloperzy mogą ograniczać podaż nowych inwestycji, co się już zresztą dzieje – mówi Jakub Borowski, główny ekonomista Credit Agricole Bank Polska.

Niewykluczone jest zmniejszenie liczby zatrudnionych pracowników budowlanych. – To pozwala deweloperom szybko obniżyć koszty i przetrwać trudniejsze czasy – tłumaczy Borowski. – Niektórzy deweloperzy „skapitulują”, zadowalając się niższymi marżami. Niewykluczone są obniżki cen w celu utrzymania rentowności i płynności.

Robert Chojnacki, założyciel serwisu tabelaofert.pl, zwraca uwagę na spadek popytu i jeszcze większy spadek nowej podaży. – W najbliższym kwartale ceny nie będą rosły ze względu na niesprzedane mieszkania wprowadzone do obrotu w ubiegłych latach – mówi. – Te nieliczne nowe osiedla, które wchodzą na rynek, mają już wyższe ceny. W miarę zastępowania „starych” projektów nowymi ceny będą rosnąć. Deweloperzy nie są w stanie dostarczać nowych lokali po obecnych cenach.

Czytaj więcej

Problem mieszkań pracowniczych rozwiązany
Reklama
Reklama

Promocje jak korekty

Agnieszka Mikulska, ekspertka CBRE, zaznacza, że znikają głównie tańsze lokale, a do sprzedaży są wprowadzane droższe. – Spadek popytu powoduje presję na spadek cen, ale możliwości wprowadzania na rynek tanich mieszkań są ograniczone przez koszty produkcji i rachunek ekonomiczny – tłumaczy.

Jarosław Jędrzyński z portalu RynekPierwotny.pl, zauważa, że ofertowe ceny nominalne rosły rok do roku, np. w stolicy o 13 proc., z niespełna 11,9 tys. zł/mkw. w październiku 2021 r. do ok. 13,3 tys. zł w październiku br. We Wrocławiu – o 15 proc., z 10,3 tys. do ponad 11,9 tys. zł, w Poznaniu – o 21 proc., z ok. 8,3 do 10 tys. zł. – Realnie, po uwzględnieniu inflacji, mamy tendencję spadkową, a nieliczne wzrosty są nieistotne statystycznie – mówi Jędrzyński. Miesiąc do miesiąca odnotowano już stabilizację cen nominalnych. – Mamy też promocje u deweloperów, którzy w ten sposób, a nie przez korekty cenników, rywalizują o klientów – mówi.

Na stabilizację cen mieszkań i spadki w mniej atrakcyjnych lokalizacjach wskazuje SonarHome. Barbara Bugaj, główny analityk firmy, mówi o danych NBP wskazujących na wzrosty cen transakcyjnych. – To pułapka statystyki. Dziś sprzedają się głównie małe mieszkania, o wyższej cenie metra kwadratowego, oraz droższe lokale z dobrymi adresami – tłumaczy. – Dlatego średnia cena wciąż rośnie. Jesteśmy w pierwszym roku załamania, ceny już są stabilne. Trudno oczekiwać, że mieszkania będą drożeć w przyszłym roku. Może on być taki sam albo gorszy niż ten.

Nieruchomości
Rynek mieszkaniowy szuka równowagi
Nieruchomości
Kupić czy wynająć? Może kupić, żeby wynająć?
Nieruchomości
Rola livingu na polskim rynku mieszkaniowym – PRS i akademiki
Nieruchomości
Cenne biurowe metry. Kilka lat na planowanie przeprowadzki
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Nieruchomości
W listopadzie górą deweloperzy. Mniej chętnych na lokale z drugiej ręki
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama