Arche chce wesprzeć więcej niż 5 tys. uchodźców z Ukrainy

Wykorzystujemy nasz potencjał najlepiej jak możemy, by pomóc potrzebującym, to nasza rola. Wierzymy, że to sytuacja przejściowa, nasza podstawowa działalność hotelarska nie jest zagrożona – powiedział w programie #RZECZONIERUCHOMOSCIACH Władysław Grochowski, prezes i główny akcjonariusz Grupy Arche.

Publikacja: 03.03.2022 21:22

Arche chce wesprzeć więcej niż 5 tys. uchodźców z Ukrainy

Foto: mat. pras.

Zadeklarowaliście przyjęcie do 5 tys. uchodźców w swoich hotelach. Jak teraz wygląda sytuacja (rozmowa odbyła się 1 marca – red.)?

Mówiłem o 5 tys. i myślałem, że realnie przyjmiemy tyle osób w ciągu dwóch tygodni, ale już widać, że to będzie nawet więcej. Sytuacja zmienia się bardzo szybko, szacuję, że już ponad 3 tys. osób zostało zakwaterowanych, jadą do nas kolejni, m.in. dzieci z domów dziecka. Obłożenie hoteli przekroczy 100 proc., adaptujemy co się da, sale konferencyjne itd. Akcja obejmuje wszystkie 16 hoteli. Cieszę się, że mamy taką pozycję, że możemy wykorzystać ten potencjał – to nasza rola.

Adaptujemy też inne nieruchomości, których nie jesteśmy właścicielem, jak biurowiec w Papierni Królewskiej w Konstancinie czy Elektrociepłownię Szombierki. Potrzeby w zakresie zakwaterowania ludzi są ogromne.

Ponadto przeznaczyliśmy 5 mln zł na wsparcie Ukraińców i jestem podbudowany, jak w pomoc włączają się inne firmy, np. dostarczając materace, łóżka, żywność, środki czystości itp. Nasi wolontariusze pracują bez przerwy, zebrane dary będą wykorzystywane w Polsce, a także wysyłane do Ukrainy.

Na jak długo udzielacie schronienia?

To pomoc doraźna, co do zasady ma to być pobyt dwudniowy i w tym czasie będziemy starali się znaleźć docelowe miejsce – u polskich rodzin. Zajmuje się tym nasz specjalny zespół, ale też ludzie sami się do nas zgłaszają. Na zwalniane miejsca będziemy przyjmować kolejnych uchodźców. Oczywiście nikogo nie wyrzucimy, jeśli poszukiwania zajmą więcej czasu.

Kiedy jesienią ub.r. wybuchł kryzys migracyjny na granicy z Białorusią, napisał pan głośny list otwarty, że trzeba pomagać i że sami przyjmiecie 100 rodzin...

Tak, przyjęliśmy już kilka rodzin o statusie uchodźców, część osób szkolimy, uczymy języka, bo chcielibyśmy, żeby pracowały w naszych hotelach albo na budowach.

Z jednej strony mamy kryzys humanitarny i wspaniałą, bezinteresowną pomoc, ale z drugiej Arche to nie fundacja, to spółka prawa handlowego, ma obligatariuszy, ma inwestorów, którzy kupowali apartamenty w systemie condo. Stąd pytanie o koszty tego wsparcia i bezpieczeństwo inwestorów.

W tej chwili tego nie liczymy – każdy, kto po 24 lutego przekroczył granicę, otrzyma wsparcie. Nikt o takie rzeczy nie pyta, okazuje się, że w pewnych momentach możemy funkcjonować bez pieniędzy.

Ale oczywiście stąpam twardo po ziemi – Grupa jest po to, by zarabiać. Staramy się jak najlepiej zarządzać logistyką – na przykład hotel Polonez w Warszawie z jednej strony przyjmuje uchodźców, z drugiej odbywają się tam normalnie konferencje. Działalność podstawowa nie jest zagrożona.

Mamy nadzieję, że sytuacja jest przejściowa – pandemia też była początkowo dla branży szokiem, ale potem się wszystko unormowało. Jak wspomniałem, staramy się adaptować inne nieruchomości niż hotele, by wspierać potrzebujących.

Zadeklarowaliście przyjęcie do 5 tys. uchodźców w swoich hotelach. Jak teraz wygląda sytuacja (rozmowa odbyła się 1 marca – red.)?

Mówiłem o 5 tys. i myślałem, że realnie przyjmiemy tyle osób w ciągu dwóch tygodni, ale już widać, że to będzie nawet więcej. Sytuacja zmienia się bardzo szybko, szacuję, że już ponad 3 tys. osób zostało zakwaterowanych, jadą do nas kolejni, m.in. dzieci z domów dziecka. Obłożenie hoteli przekroczy 100 proc., adaptujemy co się da, sale konferencyjne itd. Akcja obejmuje wszystkie 16 hoteli. Cieszę się, że mamy taką pozycję, że możemy wykorzystać ten potencjał – to nasza rola.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Budownictwo
Budowlanka traci pracowników. Kielnie przekuwane na miecze
Nieruchomości
Branża nieruchomości na pomoc uchodźcom z Ukrainy
Nieruchomości
Nieruchomości dla Ukraińców: tam uciekający przed wojną znajdą schronienie
Nieruchomości
Rynek najmu krótkoterminowego wraca do życia po pandemii
Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania