Właściciele nieruchomości o powierzchni 5,3 tys. mkw. utracili prawo do niej na podstawie umowy cywilnoprawnej. Nabywcą było miasto, które zakupiło ją w 1998 r. dla powiększenia zasobów gruntów pod mieszkalnictwo jedno- i wielorodzinne. Teraz okazało się, że była właścicielka nie może jej odzyskać.
Wojewoda łódzki odmówił ostatecznie zwrotu. Za podstawę rozstrzygnięcia przyjął art. 136 ust. 3 ustawy o gospodarce nieruchomościami. Mówi on o zbędności nieruchomości na cel określony w decyzji o wywłaszczeniu. Artykuł 137 u.g.n. precyzuje natomiast, w jakich sytuacjach nieruchomość uznaje się za zbędną na cel określony w decyzji o wywłaszczeniu. Nie można w drodze wykładni rozszerzać zwrotu na nieruchomości, które nie zostały wywłaszczone – stwierdził wojewoda.
W skardze do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Łodzi Danuta G. (dane zmienione) zarzuciła niewłaściwe zastosowanie wspomnianych przepisów u.g.n. W rzeczywistości została faktycznie wywłaszczona, a miasto nie wykorzystało nieruchomości na określony cel. Zwróciła się też do sądu o wystąpienie do Trybunału Konstytucyjnego o ocenę konstytucyjności art. 136 ust.3 u.g.n. w zakresie, w jakim uzależnia zwrot nieruchomości od wydania decyzji wywłaszczeniowej.
WSA uznał jednak, że nie ma takiej potrzeby. Artykuł 136 i 137 u.g.n. nie przewidują ubiegania się o zwrot nieruchomości, jeżeli jej nabycie przez Skarb Państwa lub jednostkę samorządu terytorialnego nastąpiło w drodze umowy cywilnoprawnej w formie aktu notarialnego – orzekł, oddalając skargę. Miasto nabyło nieruchomość w drodze takiej umowy. Przesądza to o braku możliwości ubiegania się w trybie art. 136 ust. 3 u.g.n. o zwrot nieruchomości, na której nie zrealizowano przewidzianego celu. Nie można bowiem utożsamiać umowy cywilnoprawnej z decyzją.
sygnatura akt: II SA/Łd 276/16