Rynek akademików w Polsce zbadała firma Savills. Z analiz wynika, że prywatne akademiki stają się nowym produktem inwestycyjnym. - W czasach, gdy stopy procentowe są niższe niż kiedykolwiek wcześniej, a stopy kapitalizacji są rekordowe niskie, dalsza kompresja stóp kapitalizacji dla wielu rodzajów nieruchomości powoduje, że inwestorzy szukają produktów, które przyniosą im większy zysk - komentuje Kamil Kowa, szef Działu Wycen i Doradztwa w Savills.
Analitycy zwracają uwagę, że rynek akademików w Polsce jest zdominowany przez państwowe obiekty o niskim standardzie. - Rynek prywatny charakteryzują inwestycje o małej skali prowadzone przez indywidualnych inwestorów skupionych na lokalnych rynkach. Mają oni zwykle pojedyncze akademiki - mówią analitycy z firmy Savills. - Najczęściej są to odnowione kamienice. Tacy inwestorzy raczej nie planują dalszego rozwoju.
To jednak zaczyna się powoli zmieniać. - Pojawiło się kilku nowych graczy zainteresowanych inwestowaniem i budowaniem tego typu projektów. Najbardziej aktywne firmy to Griffin Real Estate i TBV, ale w ich ślady idą także Golub GetHouse, Triton Academicus, Budner i Square Investment - podaje Savills. - Metamorfozę przechodzą także akademiki państwowe. Uczelnie remontują stare akademiki i zmieniają je w nowoczesne, przystosowane do potrzeb dzisiejszych studentów obiekty. Przykładem może być współpraca Uniwersytetu Jagiellońskiego i BYPolska w formie umowy o partnerstwie publiczno-prywatnym, dzięki której odnowiono już dwa akademiki. Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie też planuje budowę akademików w takiej formule.
Wioleta Wojtczak, szef Działu Badań w Savills ocenia, że ten rynek staje się coraz bardziej atrakcyjny dlatego coraz więcej inwestorów interesuje się akademikami. - Popyt na prywatne akademiki rośnie m.in. dzięki napływowi zagranicznych studentów, których liczba w ostatnich latach bardzo szybko rośnie. W 2015 roku wzrosła o 24 proc. w stosunku do poprzedniego roku, a w kolejnych latach oczekiwany jest dalszy jej wzrost - podaje Savills. - Na razie podaż akademików jest niewielka i zdecydowanie nie zaspokaja potrzeb studentów. Istniejące obiekty mogą zapewnić zakwaterowanie tylko 9 proc. studentów, podczas gdy bardziej rozwinięte rynki pokrywają ponad 10 proc. tego zapotrzebowania, a rynek Wielkiej Brytanii nawet 24 proc.
