Naczelny Sąd Administracyjny przesądził, że zakład produkujący kostkę brukową w środku wsi działał nielegalnie. Oznacza to, że jego właściciel musi go zamknąć. Mieszkańcy zyskają wreszcie święty spokój.
Spór w tej sprawie trwał wiele lat. Wytwórnia kostki została uruchomiana w budynku po dawnej odlewni metali kolorowych. Obiekt długo stał pusty i niszczał. W końcu kupił go Krzysztof Sz. Razem ze wspólnikiem postanowił wytwarzać w nim kostkę betonową. Przeprowadził remont i ruszył z produkcją.
Zakład przeszkadzał okolicznym mieszkańcom. Produkcja kostki nie należy bowiem do cichej działalności. Interweniowali w nadzorze budowlanym.
Do fabryczki przyjechał powiatowy inspektor nadzoru budowlanego i przeprowadził kontrolę. Wykazała, że doszło do nielegalnej zmiany sposobu użytkowania budynku. Właściciel budynku nie dopełnił formalności budowlanych pozwalających legalnie produkować kostkę.
Krzysztof Sz. bronił się, że jeszcze nic nie produkuje, że dopiero nastąpił rozruch. Formalności dopełnił, ale pisma ze zgłoszeniami do starosty gdzieś się zapodziały i nie może ich pokazać.