Mieszkania będą drożeć z powodu rosnących kosztów

Osiągana przez nas rentowność nie jest przypadkowa - mówi Krzysztof Maraszek, wiceprezes Grupy Inpro.

Aktualizacja: 20.05.2018 20:28 Publikacja: 20.05.2018 20:11

Krzysztof Maraszek, wiceprezes Grupy Inpro.

Krzysztof Maraszek, wiceprezes Grupy Inpro.

Foto: materiały prasowe

Rz: W 2017 r. uzyskaliście bardzo wysoką na tle branży rentowność brutto ze sprzedaży rzędu ponad 35 proc. Czy ten poziom jest do utrzymania, biorąc pod uwagę rosnące koszty wykonawstwa i zakupu ziemi?

Krzysztof Maraszek, wiceprezes Grupy Inpro: Czynników wpływających na uzyskanie wysokiej marży jest wiele, ale na pewno nasze ponad 30-letnie doświadczenie na rynku ma decydujące znaczenie. Procentuje przede wszystkim bardzo dobra znajomość rynku wynikająca z wieloletniego doświadczenia, odpowiednie lokalizacje inwestycji oraz wysoka jakość i standard wykonania.

Osiągana przez nas rentowność nie jest przypadkowa, podobne wyniki osiągamy co roku. Mamy przygotowane kolejne inwestycje i zabezpieczony bank ziemi. Własny wydział budowlany i spółki zależne odpowiedzialne za wsparcie poszczególnych etapów realizacji inwestycji deweloperskich zapewniają nam odpowiednią rentowność – więc patrzymy pozytywnie na kolejne lata.

W zeszłym roku, według szacunków REAS, w Trójmieście obserwowany był gwałtowny wzrost cen mieszkań wprowadzanych do oferty przez deweloperów. Czy ceny będą dalej rosły?

Zapotrzebowanie na nowe mieszkania utrzymuje się na wysokim poziomie mimo wzrostu cen. Branży służy niskie bezrobocie, wzrost wynagrodzeń i ciągle niskie stopy procentowe. Jednocześnie wzrastają koszty pracy, materiałów budowlanych oraz ceny gruntów, szczególnie tych w korzystnych lokalizacjach. Biorąc pod uwagę powyższe czynniki, można się spodziewać, że ceny mieszkań nadal będą rosnąć.

W ub.r. w sześciu największych aglomeracjach padł rekord – deweloperzy sprzedali 72,3 tys. mieszkań, o 17 proc. więcej niż rok wcześniej. W ostatnich latach rynek rósł po prawie 19 proc. rocznie. Czy należy się liczyć ze spadkiem tempa?

Wyniki przedstawione przez deweloperów po I kwartale br. wskazują, że tempo może rzeczywiście trochę osłabnąć, ale oczywiście są od tego odstępstwa.

My od początku stycznia do końca marca podpisaliśmy 245 umów, czyli o 83 proc. więcej niż rok wcześniej. Polacy nadal chcą kupować mieszkania dla siebie, a także w celach inwestycyjnych i nic nie wskazuje na to, żeby trend ten w najbliższym czasie miał się zmienić. Nie zwalniamy tempa i mamy nadzieję na osiągnięcie co najmniej podobnej sprzedaży co w roku ubiegłym (wtedy wynik wzrósł o 91 proc., do 739 lokali – red.).

Jakie są plany dotyczące oferty w 2018 r., ile projektów uruchomicie?

Będziemy umacniać pozycję na trójmiejskim rynku, głównie w zakresie mieszkań popularnych i o podwyższonym standardzie.

Zamierzamy w tym roku wprowadzić do oferty projekty w nowych lokalizacjach oraz kolejne etapy już realizowanych przedsięwzięć. W sumie będzie to dziesięć inwestycji obejmujących 1,03 tys. mieszkań i domów, m.in. II etap Optimy na 200 lokali, II etap City Parku na 189 lokali czy IV etap Harmonii Oliwskiej na 157 mieszkań.

Jak wygląda bank ziemi? Czy w Trójmieście trudno o atrakcyjne parcele w dobrych cenach?

To teraz jedno z największych utrudnień dla deweloperów: rosnące ceny gruntów i coraz wyższe koszty budowy. Ze względu na coraz większe „zagęszczenie" inwestycji coraz trudniej jest znaleźć atrakcyjne lokalizacje dla nowych projektów.

Mamy działki w Trójmieście oraz Pruszczu Gdańskim, na Półwyspie Helskim i na Mazurach. W przygotowaniu mamy inwestycje, których łączna liczba mieszkań wynosi około 3,5 tys. lokali. Będziemy je realizować w latach 2018–2021.

W zeszłym roku spółka Inpro powiększyła bank gruntów o działki o łącznej powierzchni około 15 tys. mkw., a firma zależna Domesta o około 19 tys. mkw. Te grunty pozwolą nam na większe zróżnicowanie oferty grupy w najbliższych latach, niemniej pracujemy nad pozyskaniem nowych, atrakcyjnych działek.

Czy macie plany wyjścia poza Trójmiasto?

W zeszłym roku zadebiutowaliśmy w Pruszczu Gdańskim i właśnie tam planujemy rozpoczęcie kolejnej inwestycji. Pruszcz ma olbrzymi potencjał i jest coraz częściej wybieranym miejscem do życia wśród mieszkańców Trójmiasta. Nie planujemy wchodzić na kolejne rynki – priorytetem jest dla nas Gdańsk, Gdynia oraz najbliższa okolica.

W banku ziemi macie grunt pod inwestycję biurową – czy zdecydujecie się na taki projekt?

Tak, rozważamy budowę prestiżowego biurowca w Gdańsku Oliwie. Skupiamy się jednak na inwestycjach mieszkaniowych, chcemy wykorzystać sprzyjającą koniunkturę.

Macie w grupie spółkę inBet – czy prefabrykaty to przyszłość budownictwa mieszkaniowego w obliczu rosnących kosztów wykonawstwa?

Prefabrykaty stosuje się nie tylko w budownictwie mieszkaniowym, ale także publicznym czy przemysłowym. Inwestorzy wybierają je, bo chcą mieć pewność co do trwałości i wytrzymałości obiektów. Nie bez znaczenia jest także oszczędność czasu.

Jak radzi sobie hotelowa część grupy? Macie w portfelu luksusowy hotel Mikołajki i Dom Zdrojowy w Jastarni.

Działalność hotelarska zyskuje z każdym rokiem na znaczeniu – w zeszłym roku stanowiła już około 15 proc. przychodów grupy. Liczymy na wzrost wyników w kolejnych latach. —rozmawiał Adam Roguski

CV

Krzysztof Maraszek jest związany z Inpro od 1987 r., wiceprezesem jest od 1993 r. Ma 25 proc. akcji o wartości prawie 70 mln zł. Wcześniej pracował w Gdańskim Kombinacie Budowy Domów i Rejonowym Przedsiębiorstwie Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Lęborku. Jest absolwentem Wyższej Szkoły Inżynierskiej w Koszalinie.

Nieruchomości
Robyg wybuduje osiedle przy zabytkowym browarze Haasego. Prawie 1,5 tys. mieszkań
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nieruchomości
Rynek nieruchomości rok po powołaniu rządu. Ile dowiozły ministerstwa?
Nieruchomości
Mieszkaniówka na karuzeli
Nieruchomości
Polska centralna. Magnes na firmy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nieruchomości
Przez wynajem na doby wspólnota zapłaci więcej