– Spodziewamy się, że ten rok będzie dla naszego rynku kontynuacją bardzo pozytywnych trendów z ubiegłego roku. Tylko w I kwartale zostały sfinalizowane umowy o wartości około 2 mld euro, w tym aż 1,7 mld euro przypadło na sektor nieruchomości handlowych – i to właśnie ten segment może w całym roku osiągnąć bardzo mocny wynik rzędu 3 mld euro – ocenia Tomasz Trzósło, dyrektor zarządzający JLL w Polsce. – Takie prognozy są potwierdzeniem potencjału oraz dobrej oceny polskiego rynku nieruchomości komercyjnych przez inwestorów, są też pochodną światowej aktywności inwestycyjnej i napływu dużych pieniędzy do funduszy.
Ekspert zaznacza, że Polska jest największą i najbardziej płynną lokalizacją inwestycyjną spośród wszystkich krajów Europy Środkowo-Wschodniej, a przez to zauważalną w skali całego kontynentu.
– Największa przewaga konkurencyjna naszego kraju to przede wszystkim dalszy spory potencjał wzrostowy, który w połączeniu z niskimi stawkami czynszów daje możliwości wzrostu wartości – większego niż w ustabilizowanych gospodarkach dojrzałych. Zaletą Polski jest też wyjątkowo zdywersyfikowany rynek, oferujący ciekawe opcje rozwoju portfela, i dostęp do zróżnicowanych produktów inwestycyjnych, zarówno w stolicy, jak i innych polskich miastach – mówi Trzósło. – Kluczowym wyzwaniem dla inwestorów są w tym momencie kwestie legislacyjne związane np. ze zmianą rozliczania podatku od transakcji na nieruchomościach komercyjnych czy wprowadzeniem nowego podatku od nieruchomości. Nie chodzi w tym przypadku oczywiście o samą konieczność płacenia podatków, a o stabilność i przewidywalność, bo to kwestie kluczowe podczas podejmowania decyzji inwestycyjnych. Inwestorzy liczą przede wszystkim na to, że nowe regulacje czy modyfikacje przepisów będą wprowadzane stopniowo, a sektor prywatny zostanie zaproszony do rozmów czy konsultacji projektów takich ustaw. Otwartość na taki dialog pozwoli wypracować przepisy odpowiadające na faktyczne potrzeby biznesu inwestującego w Polsce, a to przyniesie niewątpliwe korzyści dla naszej gospodarki – ocenia.
Pozytywne oczekiwania względem naszego rynku mają również eksperci Savills. – Po bardzo dobrym 2017 roku pod względem wartości transakcji inwestycyjnych na rynku nieruchomości komercyjnych, obecny rok zapowiada się jeszcze lepiej i ma realną szansę być najlepszym w historii. Bardzo mocny pierwszy kwartał i duża liczba transakcji w toku pozwalają wierzyć, że jesteśmy w stanie zbliżyć się do poziomu 6 mld euro – szacuje Marek Paczuski, dyrektor w dziale doradztwa inwestycyjnego w firmie Savills. – Już wiemy, że będzie to rok rekordów także pod względem stóp kapitalizacji, które powinny wyraźnie przełamać psychologiczny poziom 5 proc. Wysoką aktywność inwestorów obserwujemy w zasadzie we wszystkich głównych sektorach, czyli handlowym, biurowym i magazynowym. Spodziewamy się również wysokiej aktywności w sektorze hotelowym – dodaje.
Ekspert zaznacza, że szczególnym zainteresowaniem inwestorów cieszą się wysokiej jakości, dobrze wynajęte budynki biurowe w centrum Warszawy. Spowodowane jest to m.in. wysokim popytem na powierzchnię biurową i spadającymi wskaźnikami pustostanów, wyższymi stopami zwrotu (yields) w porównaniu do głównych stolic Europy Zachodniej – ale także np. czeskiej Pragi – oraz wyjątkowo wysoką jak na naszą stolicę dostępnością tego typu produktów inwestycyjnych.
– Dobra kondycja rynku nieruchomości komercyjnych w połączeniu z pozytywnymi odczytami z polskiej gospodarki powodują, że kapitał z różnych części świata szuka u nas możliwości do zainwestowania – mówi Paczuski. ©?