W ciągu trzech kwartałów 2021 r. sprzedaliście klientom indywidualnym 1162 mieszkania, o 3 proc. mniej niż rok wcześniej. W samym III kwartale zawarliście 277 umów, o 28 proc. mniej niż rok wcześniej i 29 proc. mniej kwartał do kwartału. Tendencja na szerokim rynku w III kwartale br. to wzrost rok do roku i spadek wobec rekordowego II kwartału br. To bardziej kłopot z uzupełnianiem oferty, czy widać jakieś oznaki zmniejszenia rozgrzanego popytu?
Dla Spravii rok 2021 jest przełomowy. Mamy nowych właścicieli i otwieramy się na nowe segmenty rynku, dokonaliśmy rebrandingu spółki (wcześniejsza nazwa to Budimex Nieruchomości – red.).
Na sprzedaż mieszkań patrzymy całościowo. Od początku roku znaleźliśmy nabywców indywidualnych na 1162 lokale, a prawie 2,5 tys. sprzedaliśmy klientowi instytucjonalnemu, funduszowi Heimstaden Bostad. To olbrzymia liczba i wielkie zadanie dla naszego zespołu realizacyjnego.
Niższa sprzedaż w III kwartale jest wynikiem problemów deweloperów z uzupełnianiem oferty – obserwujemy mniejszą podaż i rosnące ceny mieszkań. Szybsze wprowadzanie nowych lokali do sprzedaży mogłoby zmienić tę sytuację. Tu jednak nie wszystko zależy od firm. Jesteśmy uzależnieni od decyzji administracyjnych.
Spowolnienie we wprowadzaniu na rynek nowych mieszkań widać dobrze choćby w Warszawie, w ciągu trzech kwartałów rozpoczęto budowę 14 tys. mieszkań, a wcześniej średnio było to około 17 tys.