Na stawianie słupów przedsiębiorca umówi się z właścicielem pola lub łąki

Przedsiębiorstwo, które chce na cudzym polu stawiać słupy energetyczne, budować wodociągi czy sieci kanalizacyjne, będzie musiało zawrzeć z właścicielem ziemi umowę o tak zwanej służebności przesyłu. Tak zakłada projekt nowych przepisów. Jak mówią parlamentarzyści, mają one szanse wejść w życie jeszcze w tym półroczu

Publikacja: 10.03.2008 10:53

Na stawianie słupów przedsiębiorca umówi się z właścicielem pola lub łąki

Foto: Rzeczpospolita

Od dziesięcioleci właścicielom nieruchomości w Polsce doskwiera brak uregulowań prawnych, które odpowiadałyby gospodarce rynkowej, dotyczących urządzeń przesyłowych (linie wysokiego napięcia, przyłącza wodociągowe i kanalizacyjne) pomieszczonych na ich terenach.

Problem poruszaliśmy już na naszych łamach. Przykład pierwszy. Rolnik z podwarszawskiej wsi Wólka Kossowska od kilkudziesięciu lat walczy z energetyką o odszkodowanie za postawienie dwóch słupów przesyłowych na jego polu. Słupy stanęły, chociaż właściciele gruntów nigdy się na to nie zgodzili. Historia ciągnie się od 1977 roku. Sprawa trafiła na sądową wokandę. Energetyka przegrała sprawę o zasiedzenie, ale druga – o odszkodowanie toczy się do dziś.

Przykład drugi. Stołeczne osiedle Jelonki Międzyprzemysłami. Spór właścicieli domów z przedsiębiorstwem, które nad dachami budynków poprowadziło linie wysokiego napięcia, też nie może doczekać się finału, chociaż sieci – wbrew woli mieszkańców – nad dachami willi energetycy zaczęli rozwieszać 23 lata temu. Protesty trwają do dziś. – A wartość naszych nieruchomości spada na łeb na szyję – mówią mieszkańcy.Przykłady można mnożyć. Przytoczone historie to czubek góry lodowej.

Problem próbują rozwiązać parlamentarzyści. Rządowy projekt ustawy o zmianie ustawy – Kodeks cywilny oraz ustawy – Kodeks postępowania cywilnego był już czytany na posiedzeniu Sejmu.

Zwolennikami nowych przepisów są wszystkie kluby parlamentarne.Zasadniczą ideą zmian jest wprowadzenie do kodeksu kategorii służebności przesyłu obok dotychczasowej służebności gruntowej i osobistej. Ustanowienie służebności przesyłu, zgodnie z projektem, miałoby następować na rzecz przedsiębiorcy, który jest właścicielem urządzeń (na przykład sieci kanalizacyjne czy wodociągowe, słupy energetyczne) lub zamierza je wybudować. Przedsiębiorca będzie musiał jednak zawrzeć umowę z właścicielem nieruchomości. Ten ostatni swoje oświadczenie sporządzałby w formie aktu notarialnego, a ustanowienie służebności przesyłu mogłoby następować bezpłatnie lub odpłatnie – wszystko miałoby być regulowane na drodze umowy z właścicielem nieruchomości.

„Wprowadzenie zasady, że służebność przesyłu może być zastosowana nie tylko do sytuacji, w której urządzenia przesyłowe już istnieją, ale również do takich, w których przedsiębiorca urządzenia te zamierza wybudować w przyszłości, pozwoli zarówno na objęcie nową regulacją tzw. zaszłości, jak i da możliwość wykorzystania jej dla ochrony interesu prawnego przedsiębiorcy już w fazie planowania inwestycji” – czytamy w projekcie ustawy.

Jeżeli właściciel nieruchomości odmówiłby ustanowienia służebności przesyłowej, a jest ona konieczna do korzystania z urządzeń, to przedsiębiorca może jej żądać na drodze sądowej, za wynagrodzeniem.– Służebność przesyłu ma określoną treść. Przedsiębiorca może korzystać z nieruchomości w zakresie niezbędnym dla zapewnienia prawidłowego funkcjonowania urządzeń przesyłowych – zakłada projekt.

Po wygaśnięciu służebności przedsiębiorca byłby zaś zobowiązany do usunięcia urządzeń przesyłowych.

Po pierwszym czytaniu projektowane zmiany zyskały aprobatę wszystkich ugrupowań parlamentarnych i zostały skierowane do komisji nadzwyczajnej ds. zmian w kodyfikacji.

– Wprowadzenie instytucji służebności przesyłu to rozwiązanie potrzebne i trzeba je ocenić pozytywnie – mówił poseł Sławomir Rybicki. – Jednakże kształt proponowanych zmian daje możliwość składania roszczeń o ustanowienie takiej służebności za odpowiednim wynagrodzeniem jedynie przedsiębiorstwom przesyłowym. Nasuwa się pytanie, czy w prawo domagania się ustanowienia służebności przesyłowej nie należałoby wyposażyć również właścicieli nieruchomości. Przedsiębiorstwa mogą nie być zainteresowane jej ustanowieniem, gdyż musiałyby płacić wysokie wynagrodzenia – padały argumenty.

Poseł Iwona Arent zwróciła uwagę na inny aspekt, podkreślając, że w dzisiejszym stanie prawnym osoba, która z własnych środków wybudowała urządzenia przesyłowe, może je w drodze umowy przekazać, odpłatnie lub nie, na rzecz przedsiębiorstwa przesyłowego.

– Może lub nie. Problem się zaczyna, kiedy strony nie mogą się porozumieć co do warunków umowy. Konflikty między właścicielami nieruchomości a dostawcami mediów często kończą się procesami sądowymi, a orzecznictwo Sądu Najwyższego w tym zakresie nie jest jednolite – mówiła posłanka. – Dlatego uzasadnione jest wprowadzenie do kodeksu cywilnego regulacji, które jednoznacznie określą status prawny urządzeń przesyłowych przy zapewnieniu odpowiedniego wynagrodzenia osobom, które wybudowały je z własnych środków.

Nad projektem pracowały już podkomisje powołane przez komisję kodyfikacyjną.

– Wypracowany materiał, który jeszcze nie został przyjęty, istotnie modyfikuje sam projekt – powiedział nam w ubiegłym tygodniu, tuż przed zamknięciem numeru, poseł Stanisław Chmielewski, przewodniczący nadzwyczajnej podkomisji do rozpatrzenia rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy – Kodeks cywilny oraz ustawy – Kodeks postępowania cywilnego.

– Służebność przesyłu oczywiście zostaje, ale zmianą jest zapis, że osoba fizyczna, której dotyczy, czyli po prostu właściciel lub użytkownik wieczysty gruntu, kiedy nie może się porozumieć z przedsiębiorstwem, bo proponuje mu ono niekorzystne w jego ocenie warunki, ma prawo wystąpienia z roszczeniem do sądu. W samym projekcie takie roszczenie przewidziano zaś dla przedsiębiorcy – tłumaczy poseł. I dodaje, że chodziło o wprowadzenie równości w postępowaniu obu stron.

Przepisy mają szanse wejść w życie jeszcze w tym półroczu.

Rafał Wypiór, Kancelaria Kaczor, Klimczyk, Pucher, Wypiór

– Zgodnie z orzecznictwem korzystanie z nieruchomości przez biegnące przez nią urządzenie przesyłowe odpowiada treści służebności gruntowej. W konsekwencji od lat praktykuje się ustanawianie takich służebności na mocy umowy zawieranej między właścicielem nieruchomości obciążonej a przedsiębiorstwem przesyłowym czy odbiorcą świadczeń przesyłanych danym urządzeniem. Mało tego, w kilku orzeczeniach Sąd Najwyższy dopuścił, by w przypadku braku zgody właściciela nieruchomości na instalację urządzenia liniowego podmiot zainteresowany mógł sądownie dochodzić ustanowienia służebności drogi koniecznej. Ponadto w przypadku inwestycji liniowej celu publicznego ustawa o gospodarce nieruchomościami przewiduje możliwość przymusowego ograniczenia prawa własności w trybie administracyjnym. Tak więc nowe przepisy niewiele zmienią. Pozostaje mieć nadzieję, że ustawodawca rozstrzygnie dylemat, który pojawiał się do tej pory – czy konieczne jest, by nieruchomość korzystająca ze służebności przesyłowej, była położona w bezpośrednim sąsiedztwie nieruchomości obciążonej, co w przypadku przedsiębiorstw przesyłowych było nierzadko warunkiem nie do spełnienia. Celowe wydaje się, by służebność przesyłu uprawniała do korzystania z nieruchomości obciążonej każdego właściciela dowolnej nieruchomości, bez względu na miejsce jej położenia, jeśli korzysta z urządzenia przesyłowego zlokalizowanego na działce obciążonej. Inne rozwiązanie, polegające na przyznaniu takiego uprawnienia przedsiębiorstwu przesyłowemu, pozbawiłoby możliwości korzystania ze służebności przesyłu przez prywatnych właścicieli – odbiorców świadczeń przesyłanych urządzeniami liniowymi. Nie zawsze przecież przedsiębiorstwo przesyłowe chce być i jest właścicielem sieci – bywa i tak, że urządzenia przesyłowe należą do osób prywatnych.

Zatem sytuacja właścicieli nieruchomości, na których bezprawnie znajdują się urządzenia przesyłowe, w ogóle się nie zmieni po wejściu w życie nowych przepisów. Już teraz przedsiębiorstwa przesyłowe mogą się domagać ustanowienia na ich rzecz służebności za odpowiednim wynagrodzeniem. Oczywiście ustanowienie takiej służebności nie reguluje automatycznie kwestii związanych z korzystaniem z nieruchomości w poprzednim okresie. Za ten okres właścicielowi nieruchomości nadal przysługiwać będzie roszczenie o zapłatę wynagrodzenia za korzystanie z jego mienia bez tytułu prawnego. Dopóki zaś nie dojdzie do ustanowienia służebności, ów właściciel będzie mógł się domagać usunięcia urządzenia liniowego.

kad

Od dziesięcioleci właścicielom nieruchomości w Polsce doskwiera brak uregulowań prawnych, które odpowiadałyby gospodarce rynkowej, dotyczących urządzeń przesyłowych (linie wysokiego napięcia, przyłącza wodociągowe i kanalizacyjne) pomieszczonych na ich terenach.

Problem poruszaliśmy już na naszych łamach. Przykład pierwszy. Rolnik z podwarszawskiej wsi Wólka Kossowska od kilkudziesięciu lat walczy z energetyką o odszkodowanie za postawienie dwóch słupów przesyłowych na jego polu. Słupy stanęły, chociaż właściciele gruntów nigdy się na to nie zgodzili. Historia ciągnie się od 1977 roku. Sprawa trafiła na sądową wokandę. Energetyka przegrała sprawę o zasiedzenie, ale druga – o odszkodowanie toczy się do dziś.

Pozostało 91% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów