Reklama

Biegły rewident zlustruje spółdzielnię

Ograniczona ma być wysokość wynagrodzenia prezesów, a także przywrócone zebrania przedstawicieli w spółdzielniach mieszkaniowych

Publikacja: 18.01.2010 06:57

Biegły rewident zlustruje spółdzielnię

Foto: Fotorzepa, BS Bartek Sadowski

Szykują się kolejne zmiany w [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/skorowidz.spr?id=172501]przepisach spółdzielczych[/link].

– Przed świętami Bożego Narodzenia została powołana specjalna podkomisja sejmowa, do której trafiły cztery projekty zmian do ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych (dalej: ustawa). Ponadto jeden dotyczący prawa spółdzielczego. Ich autorami są: Senat oraz grupy posłów z PiS i PO – wyjaśnił Wiesław Szczepański, poseł Lewicy, zasiadający w tej podkomisji.

[srodtytul]Powrót zebrania przedstawicieli[/srodtytul]

Senacki projekt oraz jeden z dwóch zgłoszonych przez posłów PO są ściśle związane z wykonaniem wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2009 r. Posłowie chcą poprawić zasady przekształceń mieszkań zakładowych nieodpłatnie przekazanych przed laty spółdzielniom przez prywatyzowane i upadające przedsiębiorstwa państwowe. Proponują więc, by najemca najpierw wnosił wkład budowlany, a dopiero potem spółdzielnia przenosiła na niego własność lokalu. Walne zgromadzenie będzie mogło jednak podjąć uchwałę o zasadach udzielania przez radę nadzorczą bonifikat.

Parlamentarzyści chcą też powrotu zebrań przedstawicieli. Projekt zakłada, że spółdzielnie w swoim statucie będą określać, czy chcą mieć zebranie przedstawicieli czy nie. W tych, które go nie chcą, pozostanie walne zgromadzenie. Trybunał nie uchylił wprawdzie przepisu, który likwidował zebrania przedstawicieli i zastępował je walnymi zgromadzeniami podzielonymi na części, budzi on jednak kontrowersje.

Reklama
Reklama

Propozycja senacka odnosi się jedynie do opłat za mieszkanie, a konkretnie podwyżek. W razie gdy członek spółdzielni zakwestionuje podwyżkę w sądzie, do czasu rozstrzygnięcia będzie płacił opłaty w dotychczasowej wysokości, ale tylko w części opłat zależnych od spółdzielni, np. eksploatacyjnych.

[srodtytul]Niezależni lustratorzy[/srodtytul]

Projekt posłów PiS przewiduje, że lustrację będą przeprowadzać biegli rewidenci lub niezależni eksperci wpisani na listę prowadzoną przez ministra infrastruktury.

Posłowie chcą wprowadzić jednocześnie zakaz pełnienia funkcji lustratora przez prezesów spółdzielni oraz członków zarządu.

W tej chwili – czytamy w uzasadnieniu projektu – lustratorzy, którzy badają kondycję finansową spółdzielni mieszkaniowych, rekrutują się spośród prezesów oraz członków zarządu spółdzielni. Trudno więc liczyć na obiektywną ocenę, skoro koledzy sprawdzają kolegów.

Posłowie PiS chcą także ograniczyć pensje prezesom spółdzielni do 150 proc. przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej za rok poprzedni. Byłoby to obecnie w zaokrągleniu 4400 zł.

Reklama
Reklama

Ostatni projekt, tj. posłów PO, stracił już rację bytu. Przewiduje zasady wykupu mieszkań własnościowych i lokatorskich.

18 grudnia uchwalono nowelizację, która realizowała postulaty PO w tym zakresie.

Według Szymona Rosiaka, prezesa Legionowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, obowiązująca ustawa była tak wiele razy nowelizowana, że stała się niespójna i pełna luk.

– Potrzebna jest nowa ustawa, a nie kolejne zmiany – uważa.

[ramka][srodtytul]Opinia[/srodtytul]

[b]Grzegorz Abramek[/b] | [i]ekspert Krajowego Związku Rewizyjnego Spółdzielni Mieszkaniowych[/i]

Reklama
Reklama

Od wielu lat w środowisku spółdzielczym mówi się o tym, że powinien powstać nowy zawód lustratora. Proponowanym zmianom daleko jednak do ideału. Autorzy nie zapoznali się nawet z obecnymi zasadami postępowania lustracyjnego. Według projektu biegli rewidenci mają przeprowadzać lustrację. Tymczasem spółdzielnie to specyficzne podmioty, sama kontrola finansów to za mało, trzeba też sprawdzać statuty, regulaminy, a takiej wiedzy biegłym rewidentom może brakować. Powinno się więc ich przeszkolić, zanim zaczną przeprowadzać lustracje. Projekt milczy jednak na ten temat. Nie podoba mi się także propozycja ustawowego ograniczenia wynagrodzenia prezesom. Te kwestie powinien regulować rynek pracy, a nie ustawa. W przeciwnym razie w spółdzielniach zabraknie dobrych fachowców, bo nikt nie będzie chciał za kilka tysięcy złotych zarządzać znacznym majątkiem i ponosić przy tym odpowiedzialności.[/ramka]

[i]Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki [mail=r.krupa@rp.pl]r.krupa@rp.pl[/mail][/i]

Szykują się kolejne zmiany w [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/skorowidz.spr?id=172501]przepisach spółdzielczych[/link].

– Przed świętami Bożego Narodzenia została powołana specjalna podkomisja sejmowa, do której trafiły cztery projekty zmian do ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych (dalej: ustawa). Ponadto jeden dotyczący prawa spółdzielczego. Ich autorami są: Senat oraz grupy posłów z PiS i PO – wyjaśnił Wiesław Szczepański, poseł Lewicy, zasiadający w tej podkomisji.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
Reklama
Opinie Prawne
Jakub Sewerynik: O starszych braciach, czyli mury rosną
Nieruchomości
Można już składać wnioski o bon ciepłowniczy. Ile wynosi i komu przysługuje?
Służby mundurowe
W 2026 roku wojsko wezwie nawet 235 tys. osób. Kto jest na liście?
Samorząd
Na te zmiany czekają gminy i inwestorzy. Teraz ruch prezydenta
Materiał Promocyjny
Rynek europejski potrzebuje lepszych regulacji
Nieruchomości
Tomasz Lewandowski: Rząd chce oczyścić atmosferę wokół spółdzielni mieszkaniowych
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama