Od ubiegłego roku liczba mieszkań oferowanych na wynajem sukcesywnie rośnie. Pośrednicy szacują, że podaż w Warszawie jest dziś co najmniej dwukrotnie większa niż na początku 2009 r., co zaowocowało spadkiem cen.

– Stawki ofertowe w ciągu roku spadły średnio o ok. 10 – 20 proc. Większe obniżki dotyczą droższych mieszkań. Najmniej spadły czynsze za lokale najmniejsze i zarazem najtańsze, ale i w tym przypadku ceny poszły w dół – zapewnia Edyta Krakowiak z Warszawskiej Giełdy Lokali i Nieruchomości. Dodaje, że w ostatnich miesiącach stawki najmu pozostają stabilne.

[srodtytul]Efektywne negocjacje[/srodtytul]

Z szacunków Marty Kosińskiej z portalu Szybko.pl wynika, że średnia ofertowa cena najmu kawalerek sięga ok. 1,4 tys. zł miesięcznie i jest o 70 zł niższa niż w styczniu 2009 r. Za wynajem mieszkania dwupokojowego trzeba zapłacić średnio ok. 1,9 tys. złotych. W zeszłym roku koszt najmu dwóch pokoi sięgał 2,1 tys. złotych.

– Najtańsze kawalerki można wynająć za ok. 1,1 tys. zł, a najtańsze dwa pokoje są do wzięcia za 1,4 tys. zł miesięcznie. Takie oferty znajdziemy głównie na Targówku, w Wesołej czy Wawrze. Natomiast w Śródmieściu wynajmiemy kawalerkę nawet za 2 tys. zł, a dwa pokoje za ok. 2,4 tys. zł miesięcznie – opowiada Marta Kosińska z Szybko.pl.

Dodaje, że ubiegły rok był wyjątkowy ze względu na zauważalny, sukcesywny spadek opłat za wynajem. – Do tej pory mieliśmy do czynienia z okresowymi obniżkami kosztów wynajmu wynikającymi ze znacznych wahań popytu na tym rynku. Natomiast w 2009 r. generalnie dominowały spadki. Nawet w sierpniu i wrześniu, kiedy popyt gwałtownie się zwiększa, nie było tradycyjnego skoku cen – zauważa Marta Kosińska.

Edyta Krakowiak dodaje, że mimo obniżek stawek ofertowych klienci uzyskują jeszcze upusty w czasie negocjacji. – Nie są to jednak już duże bonifikaty, z reguły sięgają 100 – 300 zł w zależności od wielkości mieszkania – tłumaczy Krakowiak.

[srodtytul]Podaż rośnie[/srodtytul]

Według portalu Szybko.pl najwięcej ogłoszeń o wynajmie mieszkań w Warszawie pochodzi ze Śródmieścia – 20 proc. całej puli – oraz z Mokotowa (17,9 proc.) i Ursynowa (9 proc.).

– Wynika to z atrakcyjnego położenia komunikacyjnego tych dzielnic. Ponadto na Mokotowie w ostatnich latach oddawano najwięcej mieszkań i część z nich została przeznaczona pod wynajem. W przypadku zaś Ursynowa duża liczba ofert wynika z charakteru tej dzielnicy traktowanej jako sypialnia oraz bliskości metra, które jest najbardziej niezawodnym środkiem transportu w Warszawie – tłumaczy Marta Kosińska.

Pośrednicy i analitycy nie przewidują większych zmian na rynku najmu w najbliższych miesiącach. – Nadal jest szansa na wzrost liczby mieszkań przeznaczanych pod wynajem, ponieważ na rynku sprzedaży panuje zastój, więc część mieszkań jest przeznaczana pod wynajem. Po drugie będą oddawane do użytku lokale, których budowa rozpoczęła się w 2007 i 2008 r. One także mogą zasilić rynek wynajmu – twierdzi Kosińska.

Jeżeli podaż mieszkań na wynajem będzie rosnąć, a popyt pozostanie słaby, ceny wynajmów mogą nadal spadać, chociaż już raczej nie w takim stopniu jak dotychczas.

– Jeśli jednak banki nadal nie będą udzielać kredytów na zakup mieszkań, ceny najmów raczej już nie ulegną dalszej obniżce – prognozuje Edyta Krakowiak. Dodaje, że obecnie, jeśli zamiast kupna mieszkania pod wynajem pieniądze ulokujemy chociażby na lokacie, uzyskamy podobny zysk, lecz bez perturbacji związanych z wynajmem. [ramka][b]Średnie miesięczne ceny najmu mieszkań w Warszawie[/b]

>> kawalerka – 1,4 tys. zł

>> dwa pokoje – 1,9 tys. zł

>> trzy pokoje – 2,6 tys. zł

>> cztery pokoje – 3,9 tys. zł