Paszporty dla budynków pod znakiem zapytania

Jak ma wyglądać wzór świadectwa energetycznego, przyznawanego budynkom? Nie wiadomo, bo brak jest odpowiednich przepisów wykonawczych. Kto ma wydawać takie paszporty? Także nie wiadomo. To najważniejsze problemy wdrażania unijnej dyrektywy

Aktualizacja: 04.02.2008 08:15 Publikacja: 04.02.2008 00:15

Paszporty dla budynków pod znakiem zapytania

Foto: Rzeczpospolita

Co więcej, do dziś nie ma też wiążących wytycznych dotyczących kształcenia audytorów energetycznych, a także narzędzi, którymi mogą i powinni się posługiwać. Jednocześnie szacuje się, że od początku 2009 r. wydanie takiego świadectwa dotyczyć będzie kilkuset tysięcy nieruchomości, a jego brak może odbić się negatywnie zarówno na sprzedaży, jak i wynajmie mieszkań.

Dzisiaj w Polsce zarejestrowanych jest nie więcej niż 300 audytorów energetycznych. Jednak, jak wykazało badanie Pentora dla BuildDesk, dla większości tych osób audyt energetyczny jest teraz zajęciem dodatkowym. Trudno więc sobie wyobrazić, by każdy z obecnych specjalistów mógł w stosunkowo krótkim czasie zbadać nieruchomości i wydać świadectwa energetyczne dla kilku tysięcy budynków – przeciętnie opracowanie jednego świadectwa trwa ponad dziesięć godzin i wymaga skorzystania przynajmniej z dwóch programów komputerowych.

Dotychczas w Polsce obowiązuje jedynie ustawa termomodernizacyjna prowadząca do oszczędności energii, ale nienastawiona na spełnienie wymogów unijnej dyrektywy.

Dr Arkadiusz Węglarz, wiceprezes Zrzeszenia Audytorów Energetycznych, podczas ostatnich targów Budma w Poznaniu utrzymywał tymczasem, że nad Wisłą oszczędność energii wiąże się nadal jedynie ze zużyciem energii elektrycznej i... wyłączaniem żarówki.

Tymczasem 74 proc. kosztów wzniesienia i utrzymania budynku mieszkalnego stanowią wydatki związane z ogrzewaniem i przygotowaniem ciepłej wody. Efekty odpowiedniej termomodernizacji istniejącej zabudowy w krótkim okresie pozwoliłyby na duże oszczędności finansowe. Dzięki niej możliwe byłoby zmniejszenie zużycia węgla o 10 milionów ton rocznie. W tym kontekście dr Węglarz podkreślał pozytywne skutki dziewięcioletniego funkcjonowania Funduszu Termomodernizacji. – Założenia były takie, że w ciągu dziesięciu lat działalności fundusz sfinansuje poprawę termiki 50 tys. budynków. Mimo wyasygnowania znacznych sum z budżetu państwa, celu tego nie udało się jednak osiągnąć – podkreślał dr Arkadiusz Węglarz.Obowiązkowe już za 11 miesięcy, zgodne z unijnym prawem, świadectwo energetyczne dla każdego budynku mieszkalnego oraz użyteczności publicznej zawierać ma m.in. dane dotyczące zapotrzebowania na energię niezbędną do ogrzania wody, dla centralnego ogrzewania i wentylacji. Potrzebne będzie właścicielowi, nabywcy lub najemcy w trakcie budowy, sprzedaży lub wynajmu budynku i pozwoli chronić się kontrahentom przed ewentualnymi, nieujawnionymi wcześniej, wadami nieruchomości. Najistotniejszą częścią certyfikatu będzie wprawdzie określenie klasy charakterystyki energetycznej budynku, ale zawierać ma ono również wskazania dotyczące możliwości wprowadzenia usprawnień dla podniesienia efektywności zużycia energii. Dzięki temu właściciel mieszkania będzie mógł sam zaplanować przyszłe remonty, jak również uzyskać informację na temat okresu ich zwrotu. Trudno sobie wyobrazić, by taki dokument mógł wystawić ktoś, kto nie ma pojęcia o kosztorysie, a wiedzą obejmuje wyłącznie zagadnienia techniczne. Jerzy Żurawski z Dolnośląskiej Agencji Energii i Środowiska wylicza, że ocena energetyczna budynku obejmuje m.in. ocenę działania wentylacji, wykonanie i weryfikację bilansu cieplnego budynku, analizę instalacji związanych z ciepłem i ogrzaniem wody, określenie kosztów ogrzewania oraz audyt zgody z ustawą termomodenizacyjną.

Problem w tym, że w Polsce nie istnieje program informatyczny obejmujący całość zagadnień związanych z audytem energetycznym. – Audytor nie ma więc możliwości szybkiego wyliczenia np. wpływu na oszczędność energii modernizacji kotłowni przy jednoczesnym braku eliminacji nieszczelności w stolarce okiennej danego budynku – mówi Jerzy Żurawski.

Dodaje, że odpowiedni program informatyczny musi uwzględniać osiem wzajemnie skorelowanych warunków: m.in. uwzględnienie zmieniających się norm i przepisów czy zestaw technologii używanych kiedyś w naszym budownictwie.

2005 rok – 0 zł

2006 rok – 100 mln zł (wyczerpane do 31 maja 2006) + 24 mln zł

2007 rok – 250 mln zł

2008 rok – 270 mln zł *

* środki przewidziane w ustawie budżetowej

Co więcej, do dziś nie ma też wiążących wytycznych dotyczących kształcenia audytorów energetycznych, a także narzędzi, którymi mogą i powinni się posługiwać. Jednocześnie szacuje się, że od początku 2009 r. wydanie takiego świadectwa dotyczyć będzie kilkuset tysięcy nieruchomości, a jego brak może odbić się negatywnie zarówno na sprzedaży, jak i wynajmie mieszkań.

Dzisiaj w Polsce zarejestrowanych jest nie więcej niż 300 audytorów energetycznych. Jednak, jak wykazało badanie Pentora dla BuildDesk, dla większości tych osób audyt energetyczny jest teraz zajęciem dodatkowym. Trudno więc sobie wyobrazić, by każdy z obecnych specjalistów mógł w stosunkowo krótkim czasie zbadać nieruchomości i wydać świadectwa energetyczne dla kilku tysięcy budynków – przeciętnie opracowanie jednego świadectwa trwa ponad dziesięć godzin i wymaga skorzystania przynajmniej z dwóch programów komputerowych.

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów