Rz: Deweloper jest zarządcą nowego osiedla, którego mieszkańcy tworzą wspólnotę. Ustalił, że wszystkie opłaty, gdzie nie ma liczników, są naliczane od metra lokalu, np. za wywóz śmieci. Mieszkanie czytelniczki ma 122 mkw., ale będą w nim mieszkać tylko dwie osoby. Czytelniczka zaproponowała więc, aby np. za wywóz śmieci płacić od osoby. Usłyszała, że tak się nie da, bo nie wiadomo, ile osób mieszka w budynku, gdyż część mieszkań jest wynajmowana, a mieszkańcy mniejszych lokali przegłosowali propozycję zarządu. Co można poradzić w tym przypadku?
Paweł Puch, prawnik, serwis oferty.net:
Art. 12 ustawy o własności lokali stanowi, że właściciele lokali ponoszą wydatki i ciężary związane z utrzymaniem nieruchomości wspólnej proporcjonalnie do wielkości swoich udziałów. Natomiast z art. 3 ust. 3 ustawy o własności lokali wynika, że udział właściciela lokalu wyodrębnionego w nieruchomości wspólnej odpowiada stosunkowi powierzchni użytkowej lokalu wraz z powierzchnią pomieszczeń przynależnych do łącznej powierzchni użytkowej wszystkich lokali wraz z pomieszczeniami do nich przynależnymi. Dlatego opłaty na utrzymanie nieruchomości wspólnej powinny być wnoszone proporcjonalnie do powierzchni lokali. Zatem przyjęty we wspólnocie sposób ponoszenia opłat jest zgodny z przepisami prawa.
W budynku wspólnoty jest sześć klatek. Każda ma swoją windę. Klatki nie mają wspólnej komunikacji. W czterech klatkach jest po 16 mieszkań, w jednej 24 lokale, a w ostatniej – 12. Czy mieszkańcy każdej klatki powinni płacić za swoją windę? Czytelnik uważa, że płacąc za windę od metra lokalu, finansuje działanie wind także w innych klatkach, gdyż ma jedno z największych mieszkań. Czy może to zmienić?
Nieruchomość wspólną stanowią grunt oraz części budynku i urządzenia, które nie służą wyłącznie do użytku właścicieli lokali. Nie każda klatka jest więc odrębną wspólnotą, tylko dany blok czy nawet kilka bloków, jeżeli są położone na jednej działce, stanowią jedną nieruchomość wspólną.