Tak uznał Sąd Najwyższy w uchwale podjętej 13 marca 2008 r. (sygn. III CZP 3/08). Dotyczy to również sytuacji, w której nieruchomość będąca przedmiotem współwłasności jest wykorzystywana wyłącznie na potrzeby współwłaściciela i nie przynosi mu pożytków, np. w postaci czynszu najmu.
Współwłaściciel, który nie dopuszcza innego do współposiadania nieruchomości czy innego dobra będącego przedmiotem współwłasności, narusza art. 206 kodeksu cywilnego. W przepisie tym ustanowiono fundamentalną zasadę, że każdy ze współwłaścicieli jest uprawniony do współposiadania rzeczy wspólnej lub do korzystania z niej w takim zakresie, jaki daje się pogodzić ze współposiadaniem i korzystaniem z rzeczy przez pozostałych współwłaścicieli.
Współwłasność nieruchomości, a także ruchomości, może powstać w rozmaity sposób. Najczęściej dzieje się to w wyniku dziedziczenia, ale także np. w rezultacie wniesienia własności do spółki cywilnej przez jednego ze wspólników albo nabycia jej na współwłasność przez wspólników takiej spółki.
Właśnie tej ostatniej sytuacji dotyczy sprawa, na której tle pojawiła się wątpliwość prawna wyjaśniona w uchwale. Chodziło w niej o nieruchomości i ruchomości wykorzystywane w działalności gospodarczej prowadzonej przez spółkę cywilną, którą utworzyło czterech wspólników. Spółka została rozwiązana.
Jedna z byłych wspólniczek zwróciła się do sądu o podział majątku firmy. Sąd I instancji dokonał takiego podziału, ale nie uwzględnił w rozliczeniu kwot, które zgłosili wspólnicy niekorzystający z majątku spółki po jej rozwiązaniu, odsunięci przez byłych wspólników, w których rękach majątek ten pozostał.