Wniosek do Trybunału przygotował Sąd Okręgowy w Warszawie. Sprawa dotyczy sporu Hanny Czajkowskiej ze Spółdzielnią Mieszkaniową Lokatorsko-Własnościową w Konstancinie. Po publikacji na jej temat („Widmo eksmisji na podstawie niekonstytucyjnego przepisu”, „Rzeczpospolita” z 29 stycznia) wiele innych osób, które tak jak Czajkowska utraciły spółdzielcze własnościowe prawo na podstawie starego art. 227 § 1 prawa spółdzielczego (pr. spółdz.), zwróciło się do naszej redakcji o kontynuowanie tematu. W myśl tego przepisu spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu wygasało automatycznie z upływem sześciu miesięcy od ustania członkostwa z innych przyczyn, niż śmierć członka spółdzielni, chyba że wskazał on w tym czasie osobę, której zbył to prawo (sprzedał, darował).
Art. 227 § 1 pr. spółdz., choć niewątpliwie sprzeczny z konstytucją, nie został, mimo różnych prób, wyeliminowany z porządku prawnego. Pozbawieni na jego podstawie członkostwa wciąż mogą zostać przez spółdzielnie eksmitowani z mieszkań, których budowę sfinansowali w pełni z własnej kieszeni. Skutkiem utraty członkostwa na podstawie art. 227 § 1 – będącej często sankcją za „nieposłuszeństwo” wobec władz spółdzielni i wdawanie się w spory z nimi – było wygaśnięcie po sześciu miesiącach prawa do lokalu. W tym czasie wykluczony członek mógł zbyć to prawo na rzecz innej osoby, także członka rodziny, darować, sprzedać.
Sytuacja jest paradoksalna, bo art. 17
8