– Dziś sytuację komplikuje kryzys na rynkach kapitałowych. Inwestorzy raczej myślą o tym, jak znaleźć pieniądze na płatności z tytułu kolejnych rat niż kupno nowych mieszkań – mówi Michał Witkowski z Atlas Estates.
Dodaje, że zdarzają się wyjątki, ale dotyczą przede wszystkim unikalnych projektów. Zdarzają się też spontaniczne zakupy, mimo wysokich cen. Na przykład niedawno para emerytów z Australii, będąc na wakacjach w Karpaczu, z dnia na dzień kupiła lokum w Apartamentach pod Śnieżką budowanych przez Kristensen Group. Skąd ten pomysł? Z powodu tzw. willy, czyli huraganów, które są w Australii, więc w tym czasie zamierzają mieszkać w Polsce.
[srodtytul]Sporadyczne umowy[/srodtytul]
Marta Wybrańska ze spółki TriGranit Polska twierdzi, że w porównaniu z rokiem ubiegłym, kiedy mieszkania cieszyły się ogromnym zainteresowaniem zagranicznych inwestorów, obecnie pojawiają się od nich pojedyncze zapytania.
– To jednak nie znaczy, że zagraniczni inwestorzy całkowicie stracili zainteresowanie Polską. Raczej są bardziej ostrożni w podejmowaniu decyzji – twierdzi Wybrańska.