Odpowiada [b]Michał Serzycki[/b], generalny inspektor ochrony danych osobowych
– Zgodnie z art. 47 [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=77990]Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej[/link], każdy ma prawo do ochrony prawnej życia prywatnego, rodzinnego, czci i dobrego imienia oraz do decydowania o swoim życiu osobistym. Poza tym artykuł 29 dyrektywy 95/46/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 24 października 1995 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w zakresie przetwarzania danych osobowych i swobodnego przepływu tych danych (Dz. U. UE. L. 95.281.31), zwraca uwagę m.in. na konieczność respektowania zasady proporcjonalności przy posługiwaniu się videonadzorem.
Oznacza to, że urządzenia videonadzoru mogą być stosowane wyłącznie jako środki pomocnicze, gdy istnieje cel rzeczywiście uzasadniający ich użycie. Systemy te mogą być zatem stosowane, gdy inne środki prewencyjne niewymagające pozyskiwania obrazu okażą się ewidentnie niewystarczające lub niemożliwe do zastosowania w związku z powyższymi prawnie uzasadnionymi celami.
Trzeba też zaznaczyć, że legalność zastosowania systemu monitoringu wizyjnego należy rozpatrywać również w kontekście ustawy o ochronie danych osobowych. Wówczas bowiem, gdy wizerunek utrwalony na taśmach video można przypisać do konkretnych osób (a tak jest niewątpliwie w sytuacji opisanej w pytaniu), możemy uznać, że stanowi on dane osobowe.
W tym kontekście istotne znaczenie ma realizacja obowiązku informacyjnego wobec osób, których dane osobowe pozyskane zostały za pomocą videonadzoru – zgodnie z wymogami art. 10 i 11 ww. dyrektywy 95/46/WE. Chodzi o to, że osoby te muszą mieć świadomość faktu prowadzenia czynności videonadzoru. Wymagane są zatem tablice informacyjne o videonadzorze, które powinny być widoczne, umieszczone w sposób trwały w niezbyt dużej odległości od nadzorowanych miejsc. Muszą także wskazywać cele wprowadzenia videonadzoru oraz określać administratora przetwarzanych w ten sposób danych.