Zanim kupisz nieruchomość od firmy, weź zaświadczenie z urzędu skarbowego

Mimo zmiany przepisów nie będziesz miał pewności, że po kupnie domu czy mieszkania od osoby prowadzącej działalność gospodarczą nie odpowiesz za jej długi

Publikacja: 09.03.2009 03:46

Marek Kolibski, doradca podatkowy w kancelarii Ożóg i Wspólnicy

Marek Kolibski, doradca podatkowy w kancelarii Ożóg i Wspólnicy

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

[b]Rz: Czy kupując mieszkanie lub dom od osoby prywatnej, możemy się obawiać odpowiedzialności za zaległości podatkowe sprzedającego?[/b]

[b]Marek Kolibski:[/b] Nie, w przypadku nabycia nieruchomości od nie-przedsiębiorcy od zawsze obowiązuje zasada, iż kupujący nie odpowiada za zaległości podatkowe sprzedającego.

[b]A gdy kupujemy dom od osoby, która prowadzi działalność gospodarczą, możemy zostać obciążeni zaległościami podatkowymi poprzedniego właściciela?[/b]

Do końca 2008 roku obowiązywały przepisy, które dawały organom podatkowym możliwość pociągnięcia do odpowiedzialności nabywcę nieruchomości za zaległości podatkowe sprzedawcy. Od stycznia jednak, dzięki ostatniej nowelizacji ordynacji podatkowej, nabywcy nieruchomości kupionych od przedsiębiorców, np. domów i mieszkań, nie muszą się martwić, że fiskus zażąda od nich zapłaty zaległych podatków niezapłaconych przez byłego właściciela.

[b]Interpretacja nowych przepisów nie jest jednak jednoznaczna.[/b]

Niestety, ustawodawca wadliwie skonstruował przepisy przejściowe. Dlatego może się okazać, że zmianę w prawie podatnicy faktycznie odczują dopiero po wielu latach, czyli wtedy, gdy przedawnią się zaległości za 2008 r.

Nie jest także jasne, czy nowe zasady mają zastosowanie do nieruchomości, które były kupione do końca 2008 r. przez podatnika, który ma zaległości podatkowe, a następnie w 2009 r. lub w latach następnych będą sprzedawane osobie trzeciej.

[b]Czy kupując nieruchomości w tym roku, będzie można skorzystać z dobrodziejstw nowych przepisów?[/b]

Przepisy przejściowe ostatniej nowelizacji ordynacji podatkowej stanowią, iż do odpowiedzialności podatkowej osób trzecich za zaległości podatkowe powstałe przed dniem wejścia w życie ustawy stosuje się art. 112, (…) w brzmieniu obowiązującym przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy, tj. w brzmieniu z 2008 r.

Wydaje się, że ustawodawcy chodziło o to, aby wszystkie zaległości podatkowe powstałe do końca 2008 r. były zabezpieczone według zasad obowiązujących do końca 2008 r., w tym zaś okresie nabywca nieruchomości mógł odpowiadać za długi sprzedawcy będącego przedsiębiorcą.

[b]Jak powinien zadbać o swoje interesy kupujący?[/b]

Powinien postarać się o zaświadczenie o braku zaległości zbywcy nieruchomości.

[b]Kto wystawia takie zaświadczenie?[/b]

Obecnie, zgodnie z ordynacją podatkową, urząd skarbowy właściwy dla sprzedawcy wydaje zaświadczenie o wysokości zaległości podatkowych sprzedawcy – na jego wniosek lub na wniosek nabywcy za zgodą sprzedawcy.

Tu jednak pojawia się kolejny problem. Przepisy obowiązujące do końca 2008 r. przewidywały, iż nabywca mógł uwolnić się od takiej odpowiedzialności, jeśli uzyskał zaświadczenie o braku zaległości. Jeśli jednak w takim zaświadczeniu były wskazane jakieś zaległości, to nabywca nieruchomości odpowiadał tylko za zaległości ujawnione w tym zaświadczeniu. Oczywiście zawsze mógł po otrzymaniu takiego zaświadczenia zrezygnować z kupna zadłużonego mieszkania lub domu.

[b]A jak ta kwestia jest rozwiązywana dziś?[/b]

I tu jest sedno problemu. Dziś obowiązujące przepisy również przewidują możliwość wydania takiego zaświadczenia, z tym że odwołują się one do art. 112 ordynacji podatkowej, który obecnie nie przewiduje już odpowiedzialności nabywcy nieruchomości (przewiduje tylko odpowiedzialność nabywcy przedsiębiorstwa lub jego zorganizowanej części). Pozostaje mieć nadzieję, że mimo to organy podatkowe będą i w 2009 r., i w latach następnych wydawały zaświadczenie, że zbywca nieruchomości nie ma zaległości w podatkach powstałych do końca 2008 r.

[ramka][b]Warto wiedzieć[/b]

>> Pan Kowalski kupił w 2009 r. od firmy dom za 300 tys. złotych. Okazało się, że w dniu zakupu hipoteka co prawda nie była jeszcze wpisana do księgi wieczystej, ale była już w niej wzmianka o wniosku urzędu skarbowego o wpis hipoteki na rzecz Skarbu Państwa.

>> Pan Kowalski nie zwrócił jednak uwagi na wzmiankę w księdze wieczystej. Kilka miesięcy później otrzymał zawiadomienie z sądu o wpisie hipoteki.

>> W takim przypadku nawet posiadanie zaświadczenia o braku zaległości sprzedawcy nie uchroni Kowalskiego od egzekucji z nieruchomości obciążonej hipoteką.

>> Jeśli zatem wobec firmy, od której dom był kupiony, zostanie wydana decyzja podatkowa, z której wynikają zaległości podatkowe, a firma ta nie zapłaci zaległego podatku, urząd skarbowy będzie mógł zająć nieruchomość Kowalskiego obciążoną hipoteką.[/ramka]

[b]Rz: Czy kupując mieszkanie lub dom od osoby prywatnej, możemy się obawiać odpowiedzialności za zaległości podatkowe sprzedającego?[/b]

[b]Marek Kolibski:[/b] Nie, w przypadku nabycia nieruchomości od nie-przedsiębiorcy od zawsze obowiązuje zasada, iż kupujący nie odpowiada za zaległości podatkowe sprzedającego.

Pozostało 93% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Prawo dla Ciebie
PiS wygrywa w Sądzie Najwyższym. Uchwała PKW o rozliczeniu kampanii uchylona
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Dane osobowe
Rekord wyłudzeń kredytów. Eksperci ostrzegają: będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawnicy
Ewa Wrzosek musi odejść. Uderzyła publicznie w ministra Bodnara