– Będzie dotyczył tylko mieszkań należących do osób fizycznych, które nie prowadzą działalności gospodarczej w tym zakresie – wyjaśnił minister Styczeń.
Taka umowa będzie mogła być zawarta tylko na czas określony, maksymalnie na dziesięć lat. Główną jej zaletą ma być to, że [b]łatwo będzie można się pozbyć niechcianego lokatora.[/b] Zamiast eksmisji zostanie wprowadzona bowiem instytucja dobrowolnej egzekucji. W tym celu najemca musi wyrazić na to zgodę w specjalnym notarialnym oświadczeniu dołączonym do umowy, a właściciel pouczyć go w umowie o ewentualnym jej zastosowaniu w przyszłości.
[b]Najemca będzie musiał ponadto podać adres, pod który może zostać przymusowo przekwaterowany[/b]. Jeżeli nie będzie miał tytułu prawnego do innego mieszkania, musi dołączyć do umowy oświadczenie osoby, która zgadza się przyjąć go pod swój dach (ma być poświadczone notarialnie).
– W tej chwili pozbycie się najemcy jest bardzo trudne i trwa często latami – wyjaśnił minister Styczeń. - [b]Dzięki instytucji dobrowolnej egzekucji wynajmujący nie musi czekać na wyrok eksmisyjny[/b], wystarczy, że pójdzie do sądu, a ten nada jej klauzulę wykonalności. Następnie może iść do komornika. Ten zaś wyeksmituje lokatora pod adres wskazany w umowie.
[srodtytul]Płać podatek[/srodtytul]
[b]Właściciel będzie musiał też zarejestrować umowę najmu w urzędzie skarbowym i płacić podatek. Jeśli tego nie zrobi, to w razie kłopotów z najemcą nie będzie mógł skorzystać z instytucji dobrowolnego poddania się egzekucji.[/b] Pozostanie mu wystąpić o eksmisję.