Warszawa zajmuje trzecie miejsce od końca. Niezbyt dobrze wygląda także sytuacja [b]w Lublinie[/b] (17 proc.), [b]we Wrocławiu[/b] (28 proc.), [b]Szczecinie[/b] (32 proc.) i [b]Rzeszowie[/b] (33 proc.).
[srodtytul]W stolicy[/srodtytul]
Przypomnijmy, od kwietnia zmieniły się wskaźniki cen mkw., które są jednym z głównych kryteriów uzyskania kredytu w ramach programu „Rodzina na swoim”. W wielu miastach dzięki wzrostowi tych wskaźników istotnie zwiększyła się dostępność mieszkań z rynku wtórnego, których zakup umożliwi rządowe dopłaty do kredytu.
W zeszłym roku program „Rodzina na swoim” nie był w Warszawie popularny, ponieważ górne limity cen za mkw., które kwalifikowały mieszkanie do dopłat, uniemożliwiały dokonanie wyboru spośród ofert eksponowanych na rynku.
Według obliczeń Metrohouse na początku tego roku do programu dopłat kwalifikowało się 11 proc. oferty z rynku wtórnego w Warszawie. Kolejne zwiększenie wskaźnika od 1 kwietnia pozwala już wybierać w 16 proc. używanych mieszkań (choć odsetek ten może być wyższy, biorąc pod uwagę ewentualne negocjacje ceny). Jednak chcąc skorzystać z dopłat, należy raczej skupić się na wyborze mieszkań w blokach z płyty czy lokalach do remontu.