Uwłaszczeni spółdzielcy skazani na spółdzielnię

Wspólnoty mieszkaniowe w spółdzielniach to rzadkość. Obowiązujące przepisy blokują ich powstawanie. Jedna z nich złożyła skargę do Trybunału Konstytucyjnego

Publikacja: 03.06.2009 10:00

Uwłaszczeni spółdzielcy skazani na spółdzielnię

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

W jednej z krakowskich spółdzielni mieszkaniowych powstała wspólnota. Znalazła ona licencjonowanego zarządcę i powierzyła mu gospodarowanie budynkiem. To nie podobało się władzom spółdzielni. Nie płaciły zaliczek wspólnocie, nie uznały także nowego zarządcy. To my, a nie on, powinniśmy zarządzać – twierdziły.

[srodtytul]Perypetie sądowe[/srodtytul]

[b]Konflikt znalazł finał w sądzie i przeszedł przez wszelkie możliwe instancje. Dwie pierwsze przyznały rację wspólnocie, a Sąd Najwyższy – spółdzielni (sygn. III CSK 218/06)[/b].

SN uznał, że samo powstanie wspólnoty nie uprawnia jeszcze do powierzenia zarządu nieruchomością wspólną innemu, profesjonalnemu podmiotowi. Wspólnotą powinna zarządzać nadal spółdzielnia.

– [b]Ostatnią deską ratunku jest więc wyrok Trybunału Konstytucyjnego [/b]– uznał adwokat Mariusz Nowak, pełnomocnik wspólnoty. Ta wystosowała zatem skargę konstytucyjną (czeka na rozpatrzenie). Według wspólnoty przepisy nadmiernie ingerują w prawo własności, którego podstawową cechą jest uprawnienie do swobodnego z niego korzystania. W wypadku współwłasności zakres tego uprawnienia określa art. 206 [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=70928]kodeksu cywilnego[/link].

[srodtytul]Argumenty za wspólnotą[/srodtytul]

Zgodnie z nim, każdy ze współuprawnionych ma prawo do korzystania z rzeczy w takim zakresie, w jakim daje się pogodzić z korzystaniem z niej przez innych. Poza tym art. 12 [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=128489]ustawy o własności lokali[/link] mówi, że każdy właściciel ma prawo do współkorzystania z nieruchomości wspólnej zgodnie z jej przeznaczeniem. A to oznacza, że mają oni prawo współdziałania w zarządzie nieruchomością wspólną.

Nie może też być tak, że jeden właściciel (w tym wypadku spółdzielnia) ma więcej uprawnień od pozostałych. Godzi to w konstytucyjną zasadę ochrony prawa własności. Zarzuty zawarte w skardze konstytucyjnej dotyczą art. 25 i 27 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=169950]ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych[/link] w takim zakresie, w jakim narzucają wspólnocie mieszkaniowej przymusowy zarząd spółdzielni (pierwszy przepis został już uchylony i zastąpiony przez inny, drugi – obowiązuje).

Kwestia ta nie straciła nic a nic na aktualności. Dwa lata temu zmieniły się bowiem przepisy dotyczące wykupu mieszkań w spółdzielniach mieszkaniowych na bardziej atrakcyjne. Dzięki temu wiele osób się uwłaszczyło.

[srodtytul]Bierni właściciele[/srodtytul]

– Powstała chora sytuacja. Są właścicielami, a pozostają skazani na spółdzielnię – uważa Elżbieta Tutak, prezes Marokańskiej Spółdzielni Mieszkaniowej w Warszawie. Uwłaszczeni mogą cokolwiek zmienić dopiero wtedy, kiedy połowa udziałów w nieruchomości wspólnej będzie należała do nich. Mają wówczas możliwość podjęcia decyzji, że stosuje się do nich ustawę o własności lokali. Oznacza to, że dopiero wtedy mogą powołać nowy zarząd. Nie wcześniej. Tymczasem wspólnota z mocy prawa powstanie w nieruchomości spółdzielczej dopiero, gdy wszyscy się w niej uwłaszczą. W praktyce rzadki to przypadek.

Według szacunków prezesów spółdzielni mieszkaniowych tylko ok. 30 proc. spółdzielców się uwłaszczyło. Na zmianę zarządu w większości wspólnot nie ma więc większych szans. – Wspólnoty będą powstawały raczej w nowych budynkach, gdzie wszystkie mieszkania należą do spółdzielców – mówi Szymon Rosiak, prezes Legionowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. I wie, co mówi – tak właśnie się dzieje w tej spółdzielni.

W jednej z krakowskich spółdzielni mieszkaniowych powstała wspólnota. Znalazła ona licencjonowanego zarządcę i powierzyła mu gospodarowanie budynkiem. To nie podobało się władzom spółdzielni. Nie płaciły zaliczek wspólnocie, nie uznały także nowego zarządcy. To my, a nie on, powinniśmy zarządzać – twierdziły.

[srodtytul]Perypetie sądowe[/srodtytul]

Pozostało jeszcze 90% artykułu
Internet i prawo autorskie
Bruksela pozwała Polskę do TSUE. Jest szybka reakcja rządu Donalda Tuska
Prawnicy
Prokurator z Radomia ma poważne kłopoty. W tle sprawa katastrofy smoleńskiej
Sądy i trybunały
Nagły zwrot w sprawie tzw. neosędziów. Resort Bodnara zmienia swój projekt
Prawo drogowe
Ten wyrok ucieszy osoby, które oblały egzamin na prawo jazdy
Dobra osobiste
Karol Nawrocki pozwany za książkę, którą napisał jako Tadeusz Batyr