Rynkowi eksperci oczekiwali, że w 2018 r. padnie rekord wartości transakcji dotyczących nieruchomości komercyjnych w Polsce – prognozowano przebicie 6 mld euro (26 mld zł). Jednak, jak oszacowała firma Savills, fundusze ulokowały w biurowce, centra handlowe, magazyny i hotele znacznie więcej, bo 7,2 mld euro (31 mld zł) – to oznacza 45-proc. wzrost wobec najlepszego dotychczas 2017 r. Czy możliwe jest poprawienie takiego spektakularnego wyniku?
– Prognozy dla rynku inwestycji w nieruchomości komercyjne w Polsce na 2019 r. są pozytywne – mówi Michał Stępień z działu doradztwa inwestycyjnego w Savills.
– Koniunktura jest dobra i biorąc pod uwagę aktualne dobre nastawienie inwestorów, powinna utrzymać się w tym roku m.in. dzięki wzrostowi PKB, wysokiemu poziomowi konsumpcji, a także rekordowo niskiej stopie bezrobocia oraz inwestycjom publicznym. Wysoka aktywność inwestorów spodziewana jest przede wszystkim w sektorze nieruchomości biurowych i magazynowo-przemysłowych – dodaje.
Ekspert podkreśla, że kluczowy dla wyniku rocznego jest zawsze IV kwartał. Tak się zdarzyło, że o rekordzie w 2018 r. zadecydowało m.in. zamknięcie dużej transakcji portfelowej w I kwartale.
– Pokazuje to, jak bardzo nasz rynek, z racji swojej skali, jest wrażliwy na duże inwestycje. Nietrudno wyobrazić sobie, że wartość transakcji rozłożyłaby się równomiernie po około 6 mld euro na lata 2017 i 2018 r. Co prawda nie moglibyśmy mówić wtedy o rekordzie wszech czasów i 45-proc. wzroście, niemniej wyniki wciąż świadczyłyby o bardzo dobrej koniunkturze i wysokim popycie na nieruchomości w Polsce. Dla celów statystycznych przyjmujemy pewne ramy czasowe, stąd transakcje na przełomie roku mają znaczący wpływ na ostateczne wyniki – mówi Stępień.