Rynek nieruchomości biurowych w Trójmieście jest bardzo młody. Według ekspertów z Agencji Rozwoju Pomorza prawdziwy rozwój tego segmentu trwa tutaj dopiero od dwóch lat. Wcześniejsze braki powierzchni biurowej o standardzie A powodowały, że nowo budowane obiekty znajdowały najemców jeszcze przed oddaniem do użytku. Stosowano przede wszystkim umowy typu pre-let.
– Obecnie poziom pustostanów wynosi około trzech procent i prawdopodobnie nie ulegnie wyraźnemu wzrostowi. Znacząca podaż nowej powierzchni pojawi się dopiero w 2010 roku, kiedy ukończonych zostanie kilka nowych inwestycji. Nie musi to jednak spowodować nagłej nadpodaży. Do tego czasu powinna się poprawić sytuacja gospodarcza w Polsce i powrócić silne zapotrzebowanie na nowe powierzchnie biurowe. To zrównoważy mocniejszą podaż biurowców klasy A – podkreśla Łukasz Michalski z Centrum Obsługi Inwestora działającego w Agencji Rozwoju Pomorza.
[srodtytul]Szybki rozwój[/srodtytul]
Według analiz firmy Tyszkiewicz Nieruchomości rynek powierzchni biurowych w aglomeracji trójmiejskiej w ciągu ostatnich dwóch lat wzrósł o ponad 50 proc. i osiągnął poziom ok. 400 tys. mkw. Wiele zrealizowanych inwestycji nie zaspokoiło jednak głodu na powierzchnie biurowe w standardach A, B+ i B.
– Dzisiaj przy poziomie stawek 40 – 70 zł za mkw. i poziomie opłat stałych na poziomie 14 – 17 zł za mkw. nadal występuje zapotrzebowanie zarówno na mniejsze powierzchnie biurowe do 250 mkw., jak i na duże powierzchnie rzędu 2 tys. mkw. i więcej – ocenia Michał Tomasz Kowalewski, dyrektor ds. inwestycji firmy Tyszkiewicz Nieruchomości. – Trójmiejski rynek nieruchomości biurowych charakteryzuje się ciągłym brakiem powierzchni biurowych w dobrym standardzie. Pomimo gwałtownego skoku wielkości metrażu powierzchni biurowych w ostatnich latach rynek nadal wykazuje braki.