Chodzi o inwestycje zakończone przed laty. Do tej pory wielu inwestorów nie dopełniło wszystkich formalności. Albo więc nie mają pozwolenia na użytkowanie, albo nie zawiadomili o zakończeniu budowy. Tymczasem od 1 stycznia 2005 r. obowiązują przepisy, które nakładają wysokie kary za nielegalne użytkowanie. Nadzór budowlany nakłada je także na inwestorów, którzy złamali przepisy jeszcze przed tą datą. Powstały wątpliwości, czy mogą to robić, czy nie. [b]Sądy administracyjne mają rozbieżne poglądy na tę kwestię. [/b]
[srodtytul]Trzeba nakładać kary[/srodtytul]
Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z 28 stycznia 2010 r. [b](II OSK 1045/09)[/b] przyznał rację nadzorowi budowlanemu, który nałożył 75 tys. zł kary za nielegalne użytkowanie stacji paliw. Od marca 2003 r. funkcjonowała ona bez pozwolenia na użytkowanie, czego nadzór dopatrzył się w 2006 r.
– Od 1 stycznia 2005 r. nadzór budowlany wymierza karę za nielegalne użytkowanie na podstawie art. 57 ust. 7 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=183262]prawa budowanego[/link] także obiektów budowlanych, których budowa została zakończona przed 31 maja 2004 r. [data wejścia w życie nowelizacji wprowadzającej kary z vacatio legis do końca roku] – stwierdził NSA w wyroku.
Ten sam sąd we wcześniejszym orzeczeniu z 26 czerwca 2009 r. [b](II OSK 1044/09)[/b] stwierdził coś zgoła innego. Wymierzenie kary pieniężnej za zdarzenie, które nastąpiło przed ustawowym unormowaniem wprowadzającym instytucję tej kary, nosi – uważa sąd – wyraźną cechę działania prawa wstecz.