Rodzina Chowańczaków odzyska grunt pod Stadionem Narodowym

Sąd administracyjny uznał, że rodzina Chowańczaków ma prawo ubiegać się o 7 ha gruntu w rejonie Stadionu Narodowego

Publikacja: 04.09.2010 08:17

Andrzej Chowańczak, spadkobierca praw do terenów, na których budowany jest Stadion Narodowy

Andrzej Chowańczak, spadkobierca praw do terenów, na których budowany jest Stadion Narodowy

Foto: Fotorzepa, Magda Starowieyska Magda Starowieyska

– Minister infrastruktury, który chciał uchylić moją skargę na swoje działanie, może odwoływać się jeszcze do NSA – tłumaczy pełnomocnik spadkobierców rodziny Joanna Modzelewska. – Mam nadzieję, że tego nie zrobi. Możemy przecież usiąść do stołu i porozmawiać np. o odszkodowaniu za grunt albo o terenie zamiennym.

Spadkobiercy Chowańczaka mogą też teren odzyskać i wynająć Narodowemu Centrum Sportu.

Grunt w rejonie budowanego Stadionu Narodowego i [link=http://www.zyciewarszawy.pl]parku Skaryszewskiego[/link] rodzina najbardziej znanego warszawskiego futrzarza kupiła w 1920 r. Po wojnie ziemię im odebrano. Chowańczakowie złożyli w terminie twz. wniosek dekretowy, który w przyszłości miał umożliwiać staranie się o zwrot nieruchomości. Za czasów PRL, jak wszystkim bierutowcom, zwrotu odmawiano.

Sprawa powróciła po 1989 r. – Ale i wówczas moi klienci otrzymywali decyzje odmowne. Ministerstwo Infrastruktury powoływało się na plan zagospodarowania, którego jednak nie było w stanie w sądzie przedstawić – wyjaśnia Modzelewska. I dodaje, że tę argumentację m.in. przyjął WSA.

Spadkobiercy mają nadzieję, że ministerstwo nie odwoła się do wyższej instancji. – Może pokaże, że po tylu latach niezałatwionych spraw dekretowych państwo polskie chce zadośćuczynić pokrzywdzonym właścicielom – tłumaczy Modzelewska.

Co zrobi ministerstwo, na razie nie wiadomo. Ale mecenas Józef Forystek zajmujący się sprawami zwrotu nieruchomości patrzy na sprawę sceptycznie.

– Państwo może zagrać na czas i odwołać się do NSA. Zwłaszcza, że chodzi o teren, gdzie buduje się stadion – przewiduje. – A wtedy rodzinę Chowańczaków czeka jeszcze kilka lat rozpraw sądowych, po których prawdopodobnie wniosek sprzed 60 lat wróci do ponownego rozpatrzenia przez miasto. – Jak będzie trzeba go rozpatrzyć, to rozpatrzymy. Jak będą przysługiwały odszkodowania, to spadkobiercy je dostaną – uspokaja wiceprezydent stolicy Andrzej Jakubiak.

Sprawa Chowańczaków to typowy dla gruntów warszawskich problem związany z dekretem Bieruta z 1945 r.

[srodtytul] Czytaj też w [link=http://www.zyciewarszawy.pl/artykul/284207,511211_Odzyskaja_grunt_pod_Stadionem_Narodowym.html]Życiu Warszawy[/link][/srodtytul]

– Minister infrastruktury, który chciał uchylić moją skargę na swoje działanie, może odwoływać się jeszcze do NSA – tłumaczy pełnomocnik spadkobierców rodziny Joanna Modzelewska. – Mam nadzieję, że tego nie zrobi. Możemy przecież usiąść do stołu i porozmawiać np. o odszkodowaniu za grunt albo o terenie zamiennym.

Spadkobiercy Chowańczaka mogą też teren odzyskać i wynająć Narodowemu Centrum Sportu.

Pozostało 81% artykułu
W sądzie i w urzędzie
Czterolatek miał zapłacić zaległy czynsz. Sąd nie doczytał, w jakim jest wieku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Spadki i darowizny
Podział spadku po rodzicach. Kto ma prawo do majątku po zmarłych?
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Zdrowie
Ważne zmiany w zasadach wystawiania recept. Pacjenci mają powody do radości
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Sądy i trybunały
Bogdan Święczkowski nowym prezesem TK. "Ewidentna wada formalna"