Od strony [link=http://www.zyciewarszawy.pl]ul. Grójeckiej[/link] hala ma być podwyższona o jedną kondygnację, która całkowicie zasłoni reklamę na naszym bloku – tłumaczą lokatorzy ze wspólnoty Grójecka 99. Zaznaczają, że samej inwestycji nie są przeciwni. – Ale dzięki reklamie co roku na remonty w bloku zarabiamy ok. 50 – 100 tys. zł. Skąd weźmiemy na to pieniądze, jeśli pawilon ją zasłoni? – pytają.
Mieszkańcy obawiają się też tłoku. – Klienci i dostawcy do hali będą mogli dostać się jedynie, jadąc wąską ulicą Skorochód-Majewskiego, która już teraz jest zakorkowana – mówią.
Lekki, przeszklony pawilon handlowy ze 166 stoiskami miał być częścią modernizacji całej Hali Banacha. Tuż obok miasto zaplanowało budowę domu mieszkalnego w systemie TBS, a także zielony skwer z ławeczkami. Kompleks miałby być gotowy do końca roku. A od trzech miesięcy powinien działać bazar tymczasowy zaplanowany w miejscu istniejącego obok targowiska miasteczka ruchu. Ratusz miał precyzyjny plan i harmonogram modernizacji bazaru przy Banacha.
– Było wielkie halo, projekty architektoniczne, spotkania z kupcami. Na razie nic się nie zmieniło. Już na etapie warunków zabudowy było opóźnienie. A teraz, w związku z protestem, żadne prace nawet się nie rozpoczną – mówi radny Ochoty Tymoteusz Pruchnik ze specjalnej komisji ds. modernizacji bazaru przy Banacha. Dodaje, że na ostatnim spotkaniu władze dzielnicy przyznały nieoficjalnie, że do wyborów samorządowych nikt tej sprawy nie będzie ruszał.
Do tematu wrócili więc samorządowcy. „Bazarowa” komisja domaga się zmiany projektu hali, która ma stanąć w miejscu dzisiejszego bazaru.