Rynek wreszcie odbija się od dna

Inwestorzy znów kupują. Będzie rekord kwartalny

Publikacja: 15.11.2010 02:26

Rynek wreszcie odbija się od dna

Foto: Fotorzepa, Piotr Wittman Piotr Wittman

– W Europie pojawiło się więcej kupujących i sprzedających. Jeżeli utrzyma się ta tendencja, ostatni kwartał roku przyniesie transakcje za ok. 40 mld euro. Byłby to najlepszy kwartalny wynik od początku 2008 r. i dałby wzrost obrotów za cały 2010 r. do nieco ponad 110 mld euro – uważa Michael Rhydderch, szef zespołu ds. transgranicznych rynków kapitałowych w firmie doradczej Cushman & Wakefield (C&W).

Oznaczałoby to lepszy o 49 proc. wynik w porównaniu z rokiem ubiegłym. Na rekordowe zakupy w tym roku nieruchomości będących już na rynku możemy liczyć także w Polsce.

[srodtytul]Sześciokrotny wzrost[/srodtytul]

Zdaniem Łukasza Lorenckiego z Grupy Rynków Kapitałowych (C&W) należy oczekiwać, że na koniec grudnia wielkość transakcji w Polsce może się zbliżyć do ok. 2 mld euro, czyli wyniku notowanego po raz ostatni przed 2008 r., czyli przed kryzysem.

– W III kwartale tego roku wartość transakcji na polskim rynku inwestycyjnym wyniosła ok. 655 mln euro, co stanowi ponadsześciokrotny wzrost w stosunku do analogicznego kwartału 2009 roku. Pod względem aktywności inwestycyjnej rok 2010 charakteryzuje się najwyższą wartością zawieranych transakcji od ponad dwóch lat – wyjaśnia Łukasz Lorencki.

Z danych C&W wynika, że do tej pory największym zainteresowaniem inwestorów cieszyły się Francja, Niemcy i Wielka Brytania. Na te kraje przypadło 69 proc. łącznych obrotów w III kwartale. Jednak popyt poprawia się także w Polsce oraz w Turcji i Rosji.

– Podstawowe cechy rynku danego kraju, takie jak wielkość, dostępność i płynność, są niezwykle ważne, ale inwestorzy zwracają większą niż dawniej uwagę na kwestie makroekonomiczne. Istnieje bardzo wyraźny związek między krajami, którymi się interesują, a aktualnym lub przewidywanym wzrostem gospodarczym – uważa David Hutchings, szef europejskiego działu badań firmy C&W.

[srodtytul]Więcej niż na obligacjach[/srodtytul]

Zdaniem analityków wobec utrzymującej się bardzo niskiej rentowności obligacji względnie atrakcyjne ceny nieruchomości utrzymają popyt inwestycyjny na wyższym poziomie niż podaż – w przypadku najlepszych biur czy centrów handlowych będzie więcej chętnych niż ofert sprzedaży.

– Zyski z obligacji europejskich są niskie i mogą nadal spadać. Najlepsze nieruchomości w Europie Zachodniej oferują średnio 300 – 350 pkt bazowych więcej niż dziesięcioletnie obligacje rządowe – uważa Michael Rhydderch.

Wartość inwestycyjna najlepszych nieruchomości w dalszym ciągu rośnie – o 6,9 proc. w skali rocznej i 1,2 proc. w skali kwartalnej. Jak tłumaczą eksperci, czynnikiem wzrostu w większym stopniu są wyższe stawki czynszu w najlepszych obiektach niż spadek stóp kapitalizacji.

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autorki:

[mail=g.blaszczak@rp.pl]g.blaszczak@rp.pl[/mail][/i]

[ramka]Opinia

[srodtytul]David Hutchings z firmy doradczej C&W[/srodtytul]

Restrukturyzacja firm prowadzi do wzrostu podaży nieruchomości na sprzedaż. Jednak większości oferowanych obiektów nie można zaliczyć do kategorii najlepszych. Ponadto rozdźwięk między oczekiwaniami najemców i inwestorów a faktyczną dostępnością nieruchomości może nadal hamować aktywność inwestorów. Niewystarczająca podaż powinna się przyczynić do wzrostu zainteresowania rynkami nieruchomości o średnim standardzie, które są bardziej dostępne oraz zazwyczaj oferują niższe stawki czynszu i wyższe stopy kapitalizacji. [/ramka]

Nieruchomości
Remonty 2025. Na jakie prace decydują się Polacy
Nieruchomości
Biura premium są jak magnes. Centrum kontra inne dzielnice
Nieruchomości
Rynek wtórny. Tak sprzedający wyceniali mieszkania w kwietniu
Nieruchomości
Boom na działki. Ziemia jest coraz cenniejsza
Nieruchomości
Biurowce czekają na powrót „statecznego” kapitału
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem