Aleksandra Dalecka, adwokat, Kancelaria Zdanowicz i Wspólnicy
Rz: Czytelnik chce sprzedać mieszkanie. Znalazł się chętny, który obiecuje, że gdy tylko dostanie kredyt, kupi lokal. Jak powinien zawrzeć umowę przedwstępną sprzedaży mieszkania, aby zabezpieczyć się przed stratami związanymi z wycofaniem się potencjalnego nabywcy lub sytuacją, gdy nie dostanie kredytu?
Aleksandra Dalecka: Przede wszystkim zakres zabezpieczenia sprzedającego mieszkanie zależy od formy, w jakiej umowa przedwstępna zostaje zawarta. I tak, zgodnie z art. 390 kodeksu cywilnego, jeżeli strona zobowiązana do zawarcia umowy przyrzeczonej uchyla się od jej zawarcia, druga strona może żądać naprawienia szkody, którą poniosła przez to, że liczyła na zawarcie umowy przyrzeczonej, przy czym strony mogą w umowie przedwstępnej odmiennie określić zakres odszkodowania.
Jeśli umowa przedwstępna nabycia nieruchomości zawarta została w formie notarialnej, będzie można żądać przed sądem zawarcia na jej podstawie umowy ostatecznej, jeżeli zaś w zwykłej formie pisemnej – sprzedawcy pozostaną roszczenia odszkodowawcze.