• W Białymstoku w ostatnich tygodniach wzrosło zainteresowanie mieszkaniami, ale nadal tylko małymi, do 36 mkw., w cenie nieprzekraczającej 160 tys. zł – informuje Agnieszka Nowik z AN Immobilia.
Sporo sprzedaje się też nowych mieszkań, ale z drugiej ręki.
Lokalizacja nie odgrywa większej roli. Nie ma natomiast zapotrzebowania na duże (70 – 80 mkw.) lokale w starszych budynkach z wielkiej płyty, głównie ze względu na wysoki czynsz, który sięga tam nawet tysiąca zł.
• W Lublinie ruch znacznie mniejszy niż przed rokiem, mimo że podaż mieszkań jest duża – ocenia Iwona Gańska z Lokaty. W ofercie pojawia się sporo propozycji po stosunkowo niskich cenach. Realne stawki, przy których zawierane są transakcje, to: dla mieszkań większych w starszych domach – 3,8 – 4,2 tys. zł za mkw., a dla małych lokali – 4,8 tys. zł za mkw. Mimo niewielkiego popytu sprzedający nie są skłonni do dużych upustów. Obniżki w trakcie negocjacji są zwykle poniżej 10 proc. ceny wywoławczej.
• W Olsztynie największym zainteresowaniem cieszą się mieszkania spełniające kryteria finansowania z programu „Rodzina na swoim" – wyjaśnia Włodzimierz Burmistrzak z Metrohouse & Partnerzy. Najpopularniejsze są dwu- i trzypokojowe, również w budynkach z wielkiej płyty. W transakcjach w ostatnich tygodniach średnia cena sprzedanego mieszkania wynosiła około 4 tys. zł za mkw.