Radzi Jacek W. Kulig, prezes Stowarzyszenia na Rzecz Systemów Ociepleń
Rz: Za dwa lata wejdzie w życie unijna dyrektywa w sprawie charakterystyki energetycznej budynków, zgodnie z którą będziemy musieli budować energooszczędnie. Natomiast po 2020 roku nowe domy będą musiały charakteryzować się niemal zerowym zużyciem energii. Jak ważne są tu systemy ociepleniowe? Czy indywidualnych inwestorów czeka rewolucja?
Jacek W. Kulig: Ona już się rozpoczęła. Prawidłowo zainstalowane ocieplenie ścian zewnętrznych pozwala zaoszczędzić nawet do 40 procent energii potrzebnej do ogrzania domu. Uzyskanie oczekiwanego efektu termooszczędności wymaga jednak spełnienia kilku warunków. Po pierwsze, budynek należy ocieplić kompletnym systemem wyrobów od jednego, renomowanego producenta. Po drugie, konieczne jest spełnienie wszystkich wymagań technologicznych podczas prac wykonawczych oraz przestrzeganie wytycznych producenta systemu. Po trzecie, niezbędna jest właściwa eksploatacja i konserwacja elewacji – ma to wpływ na jej wieloletnie użytkowanie.
Kiedy ocieplić dom wełną, a kiedy styropianem?
Zarówno wełna mineralna, jak i styropian są powszechnie stosowanymi i bardzo dobrymi materiałami izolacyjnymi do wykonywania systemów ociepleń ścian zewnętrznych budynków. Wybór należy więc do inwestora i projektanta, przy uwzględnieniu wymogów charakterystycznych dla konkretnego domu – jego konstrukcji, przeznaczenia, lokalizacji itp.
Każdy z tych bardzo różnych materiałów charakteryzuje się specyficznymi własnościami, które powodują, że w zależności od wymagań projektowych, w praktyce lepiej sprawdza się jeden lub drugi. Pod warunkiem że zostaną prawidłowo i zgodnie z zasadami sztuki budowlanej wbudowane w całe ocieplenie.