Pierwsza z wymienionych powyżej sytuacji gwarantuje zdecydowanie większą dozę swobody – jako osoba organizująca swój pierwszy biznes sama podejmuje pani decyzje we wszystkich istotnych kwestiach dotyczących organizowanej przez siebie działalności. Nie ma pani jednak gwarancji, czy pomysł się sprawdzi i czy odniesie pani sukces. Jest to m.in. wynikiem braku wcześniejszej weryfikacji pomysłu przez rynek, gdyż konsumenci korzystający z pani usług zdecydują o ewentualnym sukcesie, bądź porażce.
Jest to ważne także z innego powodu. Do swojego pomysłu na biznes musi pani przekonać właściciela galerii handlowej, w której chce pani zaistnieć. Musi go pani przekonać, że pani stand, zwany także wyspą, będzie stanowił tzw. wartość dodaną dla centrum.
W przypadku sieci franczyzowej jest to prostsze. Standy takiej firmy już istnieją w innych centrach i łatwo można sprawdzić, czy taka działalność odnosi sukces. Jeżeli będzie to pani pomysł, musi go pani dobrze przedstawić. Pomocne będą tu wszelkiego rodzaju wizualizacje, pokazujące jak dany stand będzie wyglądał w rzeczywistości.
Bardzo ważny jest także wybór galerii, z którymi chciałaby pani współpracować - zależy on przede wszystkim od usług, które będzie Pani oferować, jak i klientów, do których będą one skierowane.
Kiedy galerie będą wybrane i będzie Pani miała wstępną zgodę wynajmujących w nim powierzchnie na proponowaną działalność, kolejnym krokiem jest rozpoczęcie negocjacji. W pierwszej kolejności powinny dotyczyć warunków finansowych, a następnie postanowień umowy najmu.
Umowy na wyspy podpisuje się zasadniczo na krótkie okresy (np. tylko na miesiąc na sprzedaż jakiś sezonowych produktów), bądź na czas nieokreślony z krótkim terminem wypowiedzenia. W przypadku nowego biznesu, który nie wiadomo czy wypali, jest to dobre rozwiązanie, bo daje pani możliwość szybkiej rezygnacji, ale działa to też w drugą stronę. Nie ma pani pewności czy to wynajmujący nie wypowie pani umowy, jak znajdzie innego najemcę.