Mimo że upłynęło prawie osiem miesięcy od wprowadzenia nowej hipoteki, nadal istnieją wątpliwości z nią związane. Wynika to z raportu Fundacji na rzecz Kredytu Hipotecznego przygotowanego po spotkaniu sędziów wieczystoksięgowych zorganizowanym przez fundację wspólnie z Ministerstwem Sprawiedliwości.
Co się zmieniło
Chodzi o nowelizację ustawy o księgach wieczystych i hipotece obowiązującej od 20 lutego 2011 r. Zastąpiła ona hipotekę zwykłą i kaucyjną jednym rodzajem hipoteki, która zabezpiecza zarówno wierzytelności istniejące, jak i przyszłe. Pojawiła się też instytucja administratora hipoteki, który miał być ustanawiany w sytuacji, gdy jedna hipoteka będzie zabezpieczała kilka wierzytelności, np. kredytów. Zmiana ta była kierowana do przedsiębiorców.
Prawdziwą rewolucją miało być ponadto wprowadzenie instytucji rozporządzenia opróżnionym miejscem hipotecznym. Polega ona na tym, że właściciel nieruchomości po spłaceniu jednego długu zabezpieczonego hipoteką może przenieść w to miejsce hipotekę z dalszej pozycji albo też ustanowić nową. W miejscu spłaconego długu powstanie bowiem na jego życzenie puste miejsce, którym może swobodnie dysponować, ale tylko do sumy spłaconej wierzytelności. Oznaczało to koniec zasady przesuwania się hipotek w razie opróżnienia miejsca.
– Instytucja rozporządzenia opróżnionym miejscem hipotecznym nie sprawdziła się i warto byłoby z niej w ogóle zrezygnować – uważa Agnieszka Tułodziecka, prezes Fundacji na rzecz Kredytu Hipotecznego.
Skąd kłopot
Okazało się mianowicie, że rozwiązanie to wcale nie jest takie korzystne.